Dowody zdobyte w rezydencji bin Ladena w Abbottabadzie wskazują, że terrorysta niemal do końca aktywnie działał w międzynarodowej sieci Al-Kaidy. Mimo że od lat był głęboko zakonspirowany, nie oznacza to wcale, że stał się "terrorystycznym emerytem". Amerykański dziennik "Washington Times" ujawnia, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji, że bin Laden wydawał rozkazy i wytyczał strategię dla wielu grup terrorystycznych. Co więcej, wbrew wcześniejszym doniesieniom, miał też najprawdopodobniej możliwość dostępu do internetu.
Z zabezpieczonych danych wynika, że w ostatnich latach Osama bin Laden wydawał konkretne polecenia komórkom Al-Kaidy m.in. w Jemenie, Somalii i Afryce Północnej.
Twarde dyski, sprzęt multimedialny
"Washington Times" powołuje się na informacje uzyskane od dwóch urzędników amerykańskich, którzy mieli dostęp do wstępnych raportów po przeprowadzeniu akcji. Wynika z nich, że w rezydencji, w której ukrywał się Osama bin Laden, znaleziono twarde dyski, pamięć USB i kabel światłowodowy dający dostęp do internetu.
Żołnierze, którzy przeprowadzili operację, zabezpieczyli także sprzęt multimedialny, na którym szef Al-Kaidy prawdopodobnie nagrywał wiadomości audio i video, które były pokazywane światu przez ostatnie 9 lat. Znaleziono też płyty CD i wiele innych cennych dokumentów.
Analiza znalezionych dokumentów może doprowadzić amerykańskie służby do kryjówek innych, wysoko postawionych przywódców Al-Kaidy, w tym Ajmana al-Zawahiriego, który jest typowany na następcę bin Ladena.
Wydawał rozkazy
Jeden z amerykańskich urzędników, na którego powołuje się gazeta, a który chce pozostać anonimowy, powiedział: "Znalezione dane pozwalają twierdzić, że bin Laden mimo, że się ukrywał, to jednak określał strategię wielu grup terrorystycznych. Wiedzieliśmy, że kontaktował się ze współpracownikami przez kurierów, ale teraz mamy dowody na to, że wytyczał kierunki działania terrorystów".
Według niego wszystko wskazuje na to, że terrorysta wydawał rozkazy atakowania Stanów Zjednoczonych członkom Al-Kaidy działającym m.in. na Półwyspie Arabskim. Bin Laden miał także otrzymywać od członków Al-Kaidy pieniądze.
Koniec 10-letnich poszukiwań
Najbardziej poszukiwany terrorysta świata zginął w niedzielę w operacji sił specjalnych USA w domu kilkadziesiąt kilometrów od pakistańskiej stolicy Islamabadu, gdzie się ukrywał. Informacje o śmierci szefa Al-Kaidy potwierdził prezydent Barack Obama, który podkreślił, że "sprawiedliwości stało się zadość".
ant//gak
Źródło: washingtontimes.com