W ciągu 5-10 lat będziemy mieli żywego dinozaura - uważa prof. Jack Horner - jeden z najwybitniejszych paleontologów na świecie, autor wielu przełomowych odkryć dotyczących dinozaurów.
- 10 lat temu nikt by nie zgadł, że możemy znaleźć białko dinozaurów, w tym roku je odkryliśmy. W nauce nie warto zaczynać od myślenia, co warto odkryć, ale trzeba być otwartym, mieć liberalne spojrzenie i nigdy nie słuchać starszych - powiedział Horner. Jak dodał, zawsze mówi swoim studentom, że pewnie myli się w większości kwestii, ale muszą to udowodnić.
Prof. Horner spotkał się w środę z chorym na białaczkę chłopcem – wielbicielem dinozaurów.
Horner doradzał reżyserowi Stevenowi Spielbergowi podczas realizacji “Parku Jurajskiego”, jego osoba była też ponoć „częściową inspiracją” dla jednej z głównych postaci filmu, dr. Alana Granta.
To właśnie Horner odkrył i nazwał nowe gatunki dinozaurów, odkrył też jako pierwszy, że opiekowały się swoim potomstwem i chowały swoje młode w koloniach lęgowych. Teraz koncentruje się na badaniu różnorodności dinozaurów. Od trzech lat prowadzi badania w Mongolii, która jest jednym z miejsc, gdzie najłatwiej znaleźć szczątki dinozaurów.
- Chcę stworzyć największą kolekcję jednego gatunku dinozaura. Jeżdżę do Mongolii od trzech lat i zgromadziłem już 200 szkieletów. To największa na świecie kolekcja jednego gatunku. Teraz możemy się czegoś dowiedzieć o różnorodności tej populacji, bo nic o tym nie wiemy – mówił Jack Horner.
Podkreślał, że w każdym kraju powinny powstawać muzea dinozaurów. - Są bardzo ważne, bo dzieci tam chodzą i stają się ekspertami. To pierwszy raz, kiedy dziecko wie więcej, niż jego rodzic. Takie muzea są bardzo potrzebne, żeby dzieci zainteresowały się nauką – powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24