Chiny podsycają największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy od czasów II wojny światowej - powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller podczas poniedziałkowego briefingu prasowego, pytany o wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Pekinie. Z kolei zastępca sekretarza stanu USA Kurt Campbell przekazał, że Chiny zasygnalizowały Amerykanom, iż są zaniepokojone zbliżeniem między Rosją i Koreą Północną.
- Nie chcę mówić o tej konkretnej wizycie, ale oczywiście jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami z NATO w sprawie wsparcia Chin dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego - odpowiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller na pytanie o wizytę Andrzeja Dudy w Pekinie i to, czy sojusznicy koordynują swoje przesłanie do Chin. Dodał, że państwa Sojuszu są bardzo zaniepokojone postępowaniem Pekinu.
Przekazał też, że Waszyngton usłyszał od europejskich partnerów, że planują oni "jasno wyrazić, jak dalece nie do zaakceptowania jest to, że Chiny podsycają największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy od II wojny światowej".
Rosja kontynuuje walkę dzięki wsparciu z Chin
Asystent sekretarza stanu ds. europejskich James O'Brien powiedział wcześniej w poniedziałek, że Rosja jest w stanie kontynuować walkę niemal wyłącznie dzięki wsparciu z Chin, które dostarczają jej 70 proc. maszyn potrzebnych do produkcji broni i 90 proc. półprzewodników w systemach uzbrojenia, które trafiają na front na Ukrainie. - Staramy się przekonać chińskich urzędników, by wykorzystali swoją pozycję i wpływ, aby skłonić Rosję do szybszego podjęcia negocjacji. Jak dotąd nie byli skłonni, by to zrobić i nie uczestniczyli w konferencji pokojowej w ubiegłym tygodniu. Ale nadal omawiamy z nimi tę sprawę, bo to oczywiste, że Rosja ciągle walczy tylko dlatego, że Chiny są w stanie jej pomagać - powiedział O'Brien.
Chiny zaniepokojone zbliżeniem Rosji i Korei Północnej
- Myślę, że można powiedzieć, iż Chiny są cokolwiek zaniepokojone tym, co dzieje się między Rosją i Koreą Północną. Zasygnalizowano nam to w niektórych naszych interakcjach i widzimy pewne napięcia z tym związane - powiedział z kolei zastępca sekretarza stanu USA Kurt Campbell podczas konferencji organizowanej w think tanku Rada Stosunków Międzynarodowych (CFR) i poświęconej Chinom.
Wiceszef amerykańskiej dyplomacji ocenił, że dynamika stosunków Moskwy z Pekinem jest "fascynująca", bo mimo "głębokiego strategicznego partnerstwa" dotyczącego Ukrainy dochodzi między nimi do napięć dotyczących m.in. Arktyki, Azji Środkowej, a teraz także Korei Północnej.
- Chiny prawdopodobnie martwią się, że Korea Północna poczuje się zachęcona do prowokacyjnych kroków, które doprowadzą do kryzysu w północno-wschodniej Azji - ocenił.
Campbell: trwają dyskusje na temat tego, co Korea Północna dostanie w zamian
Campbell przyznał, że zbliżenie Moskwy i Pjongjangu niepokoi także USA i że wciąż trwa analiza skutków niedawnej wizyty Władimira Putina w Korei Północnej. - Uważamy, że trwają dyskusje na temat tego, co Korea Północna dostanie w zamian i to może być związane z jej programem nuklearnym lub programem rozwoju rakiet dalekiego zasięgu, a może też dotyczyć kwestii energetycznych - powiedział.
Podkreślił, że reżim Kim Dzong Una zaopatrzył Rosję w "ogromną" ilość amunicji artyleryjskiej i zapowiedział, że USA wraz z Koreą Południową rozważają podjęcie stosownych kroków w reakcji na rosnącą współpracę tych państw.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images