19 ukraińskich żołnierzy zginęło, a 78 zostało rannych w walkach z separatystami w rejonie kurhanu Ostra Mogiła w okolicach miasta Debalcewe - podaje Kijów, dodając, że walki trwały też w okolicach Mariupola. Sztab operacji antyterrorystycznej (ATO) w Kramatorsku zdementował z kolei poranne informacje o drugim ataku rakietowym przypuszczonym na to miasto przez separatystów. Informowały o nim ukraińskie media. W mieście rzeczywiście dochodziło do eksplozji, były to jednak salwy artylerii ukraińskiej, która zestrzeliła drona.
W środowy poranek telewizja Espreso TV podała, że ostrzał rozpoczął się "około godz. 8 rano" (czasu miejscowego - red.).
Dziennikarz Siergiej Garmasz będący w Kramatorsku napisał z kolei na Twitterze, że "w odstępie trzech minut eksplodowało kilka pocisków". Dodał, że "nie jest jasne, kto je wystrzelił i wszyscy czekają na wyjaśnienia".
Espreso TV podało też, że "ostrzał nie był tak intensywny jak we wtorek", i że informacje o nim potwierdziły władze regionalne obwodu donieckiego.
Ostrzału nie było. Ukraińcy zestrzelili drona
Po około dwóch godzinach informacje o ostrzale zdementował rzecznik ATO, Anatolij Stelmach. - Sytuacja w Kramatorsku jest stabilna. Noc i poranek były spokojne, ale żołnierze są postawieni w stan gotowości bojowej.
Regionalna administracja obwodu donieckiego również zdementowała doniesienia o ataku. Według jej przedstawicieli ukraińskie wojsko "otworzyło ogień do drona". "Dron należący do rebeliantów został zestrzelony" - podano w komunikacie.
We wtorkowym ataku na Kramatorsk przeprowadzonym przez rebeliantów z użyciem systemu rakietowego Smiercz, zginęło 15 osób, a 63 zostały ranne.
Pocisk uderzył w Doniecku
W środowy poranek doszło do ataku w Doniecku. Co najmniej jedna osoba zginęła, a kilka innych zostało rannych w wyniku uderzenia pocisku, który spadł na przystanek autobusowy - podała agencja Reutera.
Według świadka zdarzenia, którego relację przywołała agencja, zginął kierowca minibusa stojącego na przystanku w centrum miasta. Służby medyczne podały z kolei, że druga osoba zmarła w wyniku odniesionych obrażeń w szpitalu, a dwie kolejne są w stanie ciężkim.
Ukraińcy giną pod Debalcewem
19 ukraińskich żołnierzy zginęło, a 78 zostało rannych w walkach z separatystami w rejonie kurhanu Ostra Mogiła w okolicach miasta Debalcewe w obwodzie donieckim - poinformował tymczasem w środę rano rzecznik ukraińskiego sztabu generalnego Władysław Sełezniow.
Według jego relacji zabici to ofiary ostrzałów i starć z siłami przeciwnika. - Ukraina straciła 19 żołnierzy, w tym 17 należących do sił zbrojnych i dwóch z oddziałów MSW - oświadczył na konferencji prasowej rzecznik.
Przedstawiciel dowództwa operacji prowadzonej przez siły ukraińskie przeciwko separatystom Anatolij Stelmach przekazał tymczasem, że w ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzeliwali oddziały ukraińskie 27 razy. Najbardziej intensywny ogień prowadzony był w obwodzie ługańskim, gdzie separatyści użyli artylerii i wyrzutni rakietowych. Ostrzeliwano także miejscowości Pawłopol i Nowosiłowka w okolicach Mariupola w obwodzie donieckim. - W odpowiedzi nasza artyleria dokonała szeregu precyzyjnych uderzeń, w których wyniku przeciwnik poniósł istotne straty. Tylko w ciągu ostatniej doby zlikwidowano 87 bojowników i 42 pojazdy wojskowe, wśród których było 12 czołgów, 14 wyrzutni rakietowych i 16 opancerzonych wozów bojowych - powiedział Stelmach.
Przed szczytem w Mińsku
Walki na wschodzie Ukrainy trwają mimo przygotowań do spotkania w Mińsku przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji. Kanclerz Angela Merkel oraz prezydenci Francois Hollande, Petro Poroszenko i Władimir Putin mają podjąć kolejną próbę uregulowania trwającego od kwietnia 2014 roku konfliktu zbrojnego na Ukrainie i doprowadzić do podpisania planu pokojowego.
Autor: adso\mtom / Źródło: UNIAN, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Otwarty Dialog, tvn24.pl