Duński rząd chce wynająć miejsca w więzieniach w Kosowie. Mają tam trafić skazani na deportację imigranci. Władze Danii zawarły porozumienie w tej sprawie z częścią opozycji.
- Uzgodniliśmy, że należy podjąć starania, aby wynająć miejsca w zakładach karnych w Kosowie dla osób skazanych na deportację do krajów trzecich, poza Unię Europejską. Działamy także, aby zwiększyć pojemność więzień w Danii - oświadczył minister sprawiedliwości Nick Haekkerup.
Oprócz "eksportu" skazanych do Kosowa umowa obejmuje szereg działań w duńskiej Służbie Więziennej w latach 2022-25, w tym budowę nowego zakładu dla członków gangów. Na ten cel przeznaczone zostaną dodatkowe 4 miliardy koron, czyli około 540 milionów euro.
Według prognozy, jeśli w Danii nie zostaną rozbudowane więzienia, w 2025 roku może w nich zabraknąć tysiąca miejsc.
Plan z poparciem części opozycji
Rządowy plan reformy więziennictwa poparły Socjalistyczna Partia Ludowa, Duńska Partia Ludowa oraz Konserwatywna Partia Ludowa. Jak podkreśliła przedstawicielka konserwatystów Britt Bager, "chcemy przeciwdziałać sytuacji, kiedy skazani na deportację przestępcy przebywają na wolności z powodu braku miejsc w więzieniach".
Porozumienia nie poparła Duńska Partia Socjalliberalna. Rzeczniczka tego ugrupowania Samira Nawa zwróciła uwagę, że "system więziennictwa w Kosowie jest krytykowany za korupcję, przemoc wśród osadzonych, a także słabo wyszkolony personel".
Dodatkowe wsparcie dla Kosowa
Jednocześnie MSZ Danii poinformowało, że w związku z umową z władzami Kosowa w sprawie wynajmu miejsc w więzieniach temu krajowi przekazana zostanie pomoc rozwojowa w wysokości 45 milionów koron, czyli około sześć milionów euro. - W naszym interesie jest, aby Kosowo oraz reszta Bałkanów Zachodnich mocno zakorzeniły się w europejskiej wspólnocie wartości - podkreślił w komunikacie szef duńskiej dyplomacji Jeppe Kofod.
Fundusze mają zostać przeznaczone na promocję praw człowieka i praworządności, a także zieloną transformację.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock