Premier Władimir Putin, który niemal na pewno wygra niedzielne wybory prezydenckie, będzie czwartym gospodarzem Kremla w postradzieckiej Rosji. Będzie prezydentem Rosji już po raz trzeci. Zastąpi na tym stanowisku Dmitrija Miedwiediewa, który kilka lat temu zastąpił jego samego.
Pierwszym prezydentem Rosji - wówczas jeszcze Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (RSFRR) - został 12 czerwca 1991 roku Borys Jelcyn. Wybory wygrał już w pierwszej turze, zdobywając 57,3 proc. głosów.
25 grudnia 1991 roku, po rozwiązaniu ZSRR i ustąpieniu jego prezydenta Michaiła Gorbaczowa, Jelcyn przejął z jego rąk "czarną walizeczkę", czyli zwierzchnictwo nad strategicznymi siłami jądrowymi. Na maszt Kremla wciągnięto flagę RFSRR.
W 1996 roku Jelcyna wybrano na drugą kadencję. Jednak zwycięstwo zapewnił sobie dopiero w drugiej turze wyborów (3 lipca), uzyskując 53,82 proc. głosów i pokonując lidera Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa (40,31 proc.). Była to pierwsza, i jak do tej pory, jedyna dogrywka w wyborach prezydenckich w Rosji.
Putin ma szansę na hat-trick
31 grudnia 1999 roku Jelcyn zrzekł się stanowiska, przekazując urząd prezydenta ówczesnemu premierowi Władimirowi Putinowi.
26 marca 2000 roku odbyły się przyspieszone wybory prezydenckie. Już w pierwszej turze wygrał je Putin, którego poparło 52,94 proc. wyborców.
14 marca 2004 roku Putin został wybrany na drugą kadencję. Reelekcję zapewnił sobie już w pierwszej turze wyborów, gromadząc 71,31 proc. głosów.
Konstytucja Rosji nie zezwala tej samej osobie na pełnienie funkcji szefa państwa dłużej niż przez dwie czteroletnie kadencje z rzędu. Dlatego Putin nie mógł w następnych wyborach - w 2008 roku - ubiegać się o reelekcję. Gdy odchodził z urzędu na swego następcę zaproponował Dmitrija Miedwiediewa, a sam stanął ma czele rządu; po raz drugi w poradzieckiej historii Rosji.
Ustępujący prezydent nie wykluczył wtedy, że zechce wrócić na Kreml, stając do wyborów prezydenckich w 2012 roku, czego ustawa zasadnicza mu nie zabrania.
W wyborach w 2008 roku namaszczony przez Putina Miedwiediew zdobył 70,23 procent głosów. Już wtedy obydwaj politycy mieli się umówić, że w następnych wyborach - w 2012 roku - zamienią się miejscami.
Źródło: PAP