Czesi wyganiają polskich zbieraczy jagód

 
Jagodysxc.hu

Dyrekcja czeskiego Karkonoskiego Parku Narodowego (KRNAP) wprowadziła ograniczenie wstępu na niektóre tereny otwarte na swoim terytorium ze względu na zbieraczy jagód, głównie pochodzących z Polski.

Ograniczenia wprowadzamy z lekkim wyprzedzeniem, ponieważ jagody w górach właśnie dojrzewają Radek Drahny

"Jagody właśnie dojrzewają"

- Klasyczne trasy i szlaki turystyczne pozostaną otwarte i będzie można po nich chodzić. Ograniczenia dotyczą jedynie terenów otwartych - poinformował Drahny. Jak tłumaczył, są to obszary w pobliżu polsko-czeskiej granicy, głównie w pasie położonym od miejscowości Harrachov aż po Żaclerz, czyli na całej długości parku.

Restrykcje będą obowiązywały do połowy października. Ich głównym celem jest ochrona górskiej przyrody.

Zawodowi zbieracze jagód pozbawiają podstawowego pokarmu ptaków i ssaków. Co więcej, w większości poruszają się po miejscach występowania gatunków zagrożonych, które swą obecnością płoszą. Wydeptują także ścieżki, niszcząc cenne gatunki roślin Radek Drahny

- Ograniczenia wprowadzamy z lekkim wyprzedzeniem, ponieważ jagody w górach właśnie dojrzewają - dodał Drahny.

"Pozbawiają pokarmu"

- Zawodowi zbieracze jagód pozbawiają podstawowego pokarmu ptaków i ssaków. Co więcej, w większości poruszają się po miejscach występowania gatunków zagrożonych, które swą obecnością płoszą. Wydeptują także ścieżki, niszcząc cenne gatunki roślin - podkreślił rzecznik KRNAP.

Czeskie radio publiczne poinformowało, że zbieracze jagód z Polski to często bardzo dobrze zorganizowane grupy. W miejscach zbioru owoców wystawiają straże ostrzegające ich przed leśniczymi, a także - w celu uniknięcia wykrycia - korzystają z wojskowych siatek maskujących.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu