Prezydent Czech Petr Pavel spotkał się z pochodzącą z Ukrainy uczennicą, która była obrażana. Polityk opublikował w mediach społecznościowych wpis ze zdjęciem ze spotkania. Potępił w nim przemoc w szkole, "szczególnie haniebną w przypadku dziecka, które z powodu wojny musiało opuścić swój kraj".
Nagranie z jednej z czeskich szkół podstawowych obiegło media społecznościowe w zeszłym tygodniu. Widoczna na nim grupa chłopców obraża uczennicę z Ukrainy i wychwala Rosję. Zachowanie potępił m.in. minister spraw wewnętrznych Vít Rakušan, minister edukacji Mikuláš Bek oraz prezydent Petr Pavel - wskazał w sobotę portal seznamzpravy.cz.
Prezydent Pavel: blizny na duszy pozostaną
Pavel postanowił zaprosić dziewczynkę na spotkanie w swojej siedzibie, Zamku Praskim. Zdjęcie ze spotkania opublikował w mediach społecznościowych w sobotę. Do fotografii dołączył krótki opis, w którym zaznaczył, że "potępia zastraszanie, poniżanie i przemoc w szkołach", "szczególnie haniebne w przypadku dziecka, które z powodu wojny musiało opuścić swój kraj i przyjaciół, i któremu daliśmy bezpieczne schronienie". Jak dodał, "docenia reakcję szkoły i rodziców oraz fakt, że pojawiły się przeprosiny". "Ale blizny na duszy pozostaną" - zakończył wpis.
O przeprosinach poinformował również cytowany przez seznamzpravy.cz prawnik Petr Němec, który zaoferował bezpłatną pomoc prawną rodzinie zaatakowanej dziewczynki. - Chłopcy przeprosili, a ze spotkania z ich rodzicami wynika, że (ich zachowanie - red.) nie wynikało z tego, co słyszeli w domu - przekazał, nazywając incydent "dziecięcym wybrykiem". - Wszyscy podali sobie ręce, uśmiechnęli się i mam nadzieję, że problem został rozwiązany - podkreślił.
ZOBACZ TEŻ: Czeskie media o prezencie, jaki Petr Pavel dostał podczas wizyty w Warszawie. "Nieprzypadkowy"
Źródło: twitter.com/prezidentpavel, seznamzpravy.cz
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/prezidentpavel