Czeski parlament zagłosował za odebraniem immunitetu Andrejowi Babiszowi, byłemu wicepremierowi i jednemu z najbogatszych mieszkańców Czech. Decyzja posłów otwiera drogę do oskarżenia Babisza o oszustwa związane z wykorzystaniem subwencji Unii Europejskiej.
Jak poinformowała czeska agencja CTK, do głosowania doszło w środę, po kilkugodzinnej, burzliwej debacie parlamentarnej. Za odebraniem immunitetu Babiszowi było 123 posłów, przeciw głosowało czterech.
- Nie uda wam się mnie uciszyć, zastraszyć czy powstrzymać. I nie uda wam się mnie pozbyć - powiedział Andrej Babisz przed głosowaniem. Lider partii ANO (Akcji Niezadowolonych Obywateli) stwierdził, że zarzuty wobec niego "to dziesięcioletni pseudoproblem", a on sam pada ofiarą politycznych sztuczek, mających na celu zdyskredytowanie go przed październikowymi wyborami parlamentarnymi.
Babisz poparł wniosek
Deputowani ANO zbojkotowali głosowanie. Sam Babisz poparł wniosek o pozbawienie go immunitetu, twierdząc, że chce oczyścić swoje imię. - Proszę was o pozbawienie mnie immunitetu, by prawda wyszła na jaw - oznajmił. Jak zaznaczyła niemiecka agencja dpa, Babisz wykluczył rezygnację z kandydowania w wyborach.
Decyzja parlamentu otwiera drogę do oskarżenia szefa ANO oraz jego partyjnego kolegi Jaroslava Faltynka o oszustwa związane z wykorzystaniem subwencji UE. Holdingowi Agrofert założonemu przez Babisza zarzuca się sprzeczne z prawem wykorzystanie unijnych subwencji dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Jak zauważyła agencja dpa, kontrowersje wokół Babisza nie zaszkodziły do tej pory popularności jego partii. Według najnowszych sondaży ANO może liczyć w wyborach na 26,5 procent głosów, Czeska Partia Socjaldemokratyczna na 14,5 procent, a komuniści na 13 procent. Wybory parlamentarne odbędą się w Czechach 20 i 21 października.
Odwołanie wicepremiera
W maju prezydent Czech Milosz Zeman odwołał Babisza z urzędu ministra finansów i wicepremiera. Domagał się tego socjaldemokratyczny premier Bohuslav Sobotka, który na początku maja zapowiadał podanie rządu do dymisji, co miało być według niego jedynym sposobem na pozbawienie lidera partii ANO stanowiska w rządzie.
Premier wskazywał, że na Babiszu ciążą podejrzenia o unikanie podatków oraz o instruowanie dziennikarzy w mediach, które posiadał, jak mają pisać.
Dzięki prowadzonej do czasu wejścia do rządu działalności biznesowej Babisz jest jednym z najbogatszych mieszkańców Czech. Posiada 100 procent udziałów w koncernie Agrofert - jednym z największych konglomeratów gospodarczych postkomunistycznej Europy, zrzeszającym ponad 250 firm, głównie z branży chemicznej i przetwórstwa rolno-spożywczego. W skład koncernu wchodzi również wydawnictwo prasowe Mafra. Do Babisza należą też radio Impuls i telewizja Oczko.
Wchodząc w 2013 roku do rządu jako wicepremier i minister finansów, Babisz opuścił zarząd Agrofertu. W lutym, zgodnie ze znowelizowaną ustawą o konflikcie interesów, przekazał swoje aktywa do funduszu powierniczego.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP