Czeskie ministerstwo spraw zagranicznych krytykuje sposób, w jaki Amerykanie informują Pragę o sprawach bezpieczeństwa w kontekście planowanej tarczy antyrakietowej.
Wiceszef czeskiego MSZ Tomasz Pojar stwierdził, że jego resort ma zastrzeżenia co do sposobu, w jaki Stany Zjednoczone mówią o poszczególnych sprawach. Dodał, że zastrzeżenia te są "bardzo, bardzo częste".
Minister odniósł się do opublikowanego w poniedziałek raportu amerykańskiego wywiadu, zgodnie z którym Iran pod presją międzynarodową jesienią 2003 roku wstrzymał prace nad budową broni nuklearnej.
- Powiedzieliśmy, że chcemy być informowani na czas o szerszych sprawach dotyczących bezpieczeństwa, a nie tylko o sprawach dotyczących zagrożeń rakietowych. Ucieszy nas to, jeśli w odpowiednim czasie otrzymamy informacje tego typu - dodał.
W piątek szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg podczas pobytu w Brukseli prawdopodobnie poruszy temat tarczy i planowanej w Czechach amerykańskiej stacji radarowej w rozmowach z innymi ministrami krajów NATO, w tym sekretarz stanu USA Condoleezzą Rice.
Stany Zjednoczone z obawy przed zagrożeniem ze strony państw nieprzewidywalnych, m.in. Iranu, chcą umieścić w Europie Środkowej elementy swojej tarczy antyrakietowej: w Polsce - 10 wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach - radar. Takiej lokalizacji tarczy ostro sprzeciwia się Rosja.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24