Popularny influencer z Cypru Fidias Panayiotou został wybrany na niezależnego posła do Parlamentu Europejskiego. Ekspert z Uniwersytetu w Nikozji Hubert Faustmann twierdzi, że ludzie głosowali na niego, żeby zaprotestować przeciwko elitom politycznym.
24-letni influencer Fidias Panayiotou zajął trzecie miejsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego na Cyprze. Jego wynik to duże zaskoczenie - powiedział prof. Hubert Faustmann z Uniwersytetu w Nikozji.
Ekspert przyznał, że "bardzo niewiele osób spodziewało się, że Fidias odniesie sukces". - Dopiero dwa-trzy dni przed wyborami jeden z dziennikarzy powiedział mi, że ludzie myślą, iż może mu się udać, ale i tak podchodziłem do tego sceptycznie - podkreślił.
Wynik blogera, który zdobył około 19 proc. głosów, mówi dużo o niezadowoleniu opinii publicznej z establishmentowych elit politycznych i partii głównego nurtu - ocenił profesor.
Początek "nowego typu demokracji"
Fidias przyznał, że nie interesuje się polityką, nie ma na ten temat wiedzy, nigdy nie głosował, zajmuje się działalnością w mediach społecznościowych. To kandydat antyestablishmentowy, który "tak naprawdę nie opowiada się za niczym" pod względem politycznym - dodał wykładowca z Uniwersytetu w Nikozji.
Fidias, prowadzący popularne kanały na Youtube i TikToku, zasłynął m.in. z akcji, której celem było przytulenie Elona Muska. Komentując swój wynik, influencer oznajmił: "Osiągnęliśmy cud". Zaznaczył, że jego jedyną bronią były media społecznościowe i ocenił, że może być to początek "nowego typu demokracji".
Faustmann zauważył, że dotychczas głosy protestu na Cyprze gromadziła skrajna prawica. - To był problematyczny głos sprzeciwu, bo jednocześnie oznaczał głosowanie na faszystów, skrajnie prawicowe, ksenofobiczne partie. Teraz ludzie znaleźli cieszącego się popularnością kandydata, poprzez którego mogli przelać swoje niezadowolenie z elit politycznych. Ten kandydat nie kojarzył się źle - wyjaśnił.
Pytany o to, przeciwko czemu Cypryjczycy wyrażają swój sprzeciw, ekspert wymienił korupcję, brak odpowiedzialności i bezkarność elit politycznych, a także przeciętność kandydatów i uprawianej polityki.
Wybory na Cyprze
Najwięcej głosów w niedzielnych wyborach do PE uzyskały dwie główne cypryjskie partie, rządząca konserwatywna DISY i komunistyczna AKEL. Skrajnie prawicowa ELAM zajęła czwarte miejsce, zdobywając po raz pierwszy mandat w wyborach do PE. Zaznaczył, że ta partia rośnie w siłę.
- ELAM będzie cieszyć się poparciem, dopóki obecny będzie problem migracji i dopóki poziom frustracji wobec polityków będzie znajdował się na wysokim poziomie - przewiduje Faustmann.
Po wyborach wszyscy będą zastanawiać się, jak mogło do tego dojść, że ktoś taki jak Fidias mógł zdobyć tak dobry wynik - podkreślił ekspert. Profesor nie spodziewa się jednak dużych zmian na wewnętrznej scenie politycznej, ponieważ główne partie będą kontynuować swój sposób uprawiania polityki i zarządzania krajem. - Niezadowolenie, które pozwoliło Fidiasowi na taki sukces, będzie najprawdopodobniej nadal obecne - podsumował.
Źródło: PAP