W poniedziałek w norweskiej części Arktyki rozpoczęły się manewry Cold Response. Bierze w nich udział 30 tysięcy żołnierzy z 27 państw, w tym 23 członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. W ćwiczeniach uczestniczą także Polacy. Rosja nie przyjęła zaproszenia jako obserwator.
Manewry, które mają symulować obronę Norwegii w ramach współpracy transatlantyckiej, zakładają wykorzystanie tzw. szpicy NATO. Jak podkreślił szef dowództwa operacyjnego norweskich sił zbrojnych gen. Yngve Odlo, "celem prowadzonych działań będzie nabycie doświadczeń w trudnych warunkach klimatycznych oraz pokazanie zdolności bojowych w sytuacjach wymagających reakcji".
Oprócz Dalekiej Północy ćwiczenia zaplanowano także w środkowej oraz południowej części kraju. Potrwają do początku kwietnia. Wykorzystany zostanie poligon lądowy rozciągający się na północ od Narwiku, akwen morski u wybrzeży Norwegii oraz przestrzeń powietrzna tego kraju.
Według norweskich sił zbrojnych manewry były planowane od dawna, w ubiegłym roku nie odbyły się z powodu pandemii. Początkowo podawano, że weźmie w nich udział 35 tysięcy żołnierzy, ostatecznie w Norwegii spodziewanych jest 30 tysięcy (14 tysięcy wojsk lądowych, 8 tysięcy sił morskich oraz 8 tysięcy sił powietrznych). Jak spekulują norweskie media, przyczyną wysłania nieco mniejszej liczby wojsk jest atak Rosji na Ukrainę.
Rosja nie przyjęła zaproszenia
Władze Norwegii zaprosiły w roli obserwatora przedstawicieli wszystkich 57 państw OBWE, w tym Rosję, która jednak odmówiła udziału w tym charakterze.
Zdaniem prof. Katarzyny Zyśk z Norweskiego Instytutu Studiów Obronnych dawno zaplanowane manewry, o których została poinformowana Rosja, zostaną propagandowo wykorzystane przez Kreml do wzmocnienia antynatowskich nastrojów w polityce krajowej oraz międzynarodowej. - Ćwiczenia takie są jednak ważnym środkiem odstraszającym. Byłoby bardziej problematyczne, gdyby zostały odwołane - zauważa ekspertka w wypowiedzi udzielonej telewizji NRK.
Należąca do NATO Norwegia graniczy z Rosją na Dalekiej Północy 197-kilometrowym odcinkiem lądowym, z Federacją Rosyjską dzieli także Morze Barentsa.
Oglądaj TVN24 w Internecie na TVN24 GO:
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/U.S. Marines