Takich silnych starć nie było w Mogadiszu, stolicy Somalii, od miesięcy. Co najmniej dziesięć osób zginęło w walkach między wojskiem etiopskim, a miejscowymi bojownikami islamskimi.
Bezpośrednią przyczyną obecnych walk było skierowanie w piątek do stolicy dodatkowych czołgów i wozów opancerzonych. Etiopskie wojska potrzebowały posiłków, aby rozpocząć nową ofensywę przeciw muzułmańskim bojownikom. Wojsko chciało odbić tereny wokół Mogadiszu kontrolowane przez paramilitarne grupy lojalne wobec Unii Trybunałów Islamskich.
Po ciężkich walkach z użyciem broni maszynowej i artylerii szpitale wypełniły się rannymi - głównie cywilami.
Somalia nie ma skutecznie działającego rządu od roku 1991, gdy dyktator generał Mohamed Siad Barre został obalony przez lokalnych watażków, którzy następnie rozpoczęli walkę między sobą. W grudniu zeszłego roku, wojska etiopskie wkroczyły do tego kraju, aby wesprzeć rząd w Mogadiszu zagrożony przez islamskich fundamentalistów z Unii Trybunałów Islamskich. Od tego czasu w licznych starciach zginęły setki osób.
Źródło: BBC, APTN