Meksykańska policja aresztowała męską prostytutkę pod zarzutem morderstwa amerykańskiego stewarda. Młody mężczyzna został uduszony w hotelowym pokoju w Mexico City podczas przerwy w lotach.
27-letni Nick Aaronson został znaleziony martwy obok swojego łóżka w hotelowym pokoju. Był związany. Według policji, został uduszony paskiem.
Policja zatrzymała już podejrzanego - 20-letniego Josego Luisa Ramireza, znanego jako "Cień". Ramirez miał udusić Aaronsona, a potem okraść go i uciec.
"Pobiłem, nie zabiłem"
Panowie najprawdopodobniej poznali się kilka godzin wcześniej w pobliskim barze. Razem wrócili do hotelu; na nagraniach z monitoringu widać, jak wchodzą do budynku, a potem wpisują Ramireza do księgi gości.
Ramirez, który ma na swoim koncie kilka przestępstw, przyznał się, że był w pokoju Amerykanina i że doszło między nimi do walki. - Uderzyłem go, ale nie zabiłem - twierdził podejrzany. Dodał, że jego ofiara zemdlała, a wtedy on sam uciekł. Zaprzeczył też, jakoby miał wykorzystać Aaronsona seksualnie. Twierdzi też, że go nie okradł.
Źródło: Reuters