Rośnie bilans ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w chorwackim mieście Petrinja. Wiele osób jest rannych, a doniesienia lokalnych mediów mówią o dużych zniszczeniach. Wstrząsy o magnitudzie 6,4 były odczuwalne w 11 innych europejskich krajach. Zakłóciły między innymi obrady słoweńskiego parlamentu oraz konferencję burmistrza chorwackiego miasta.
W wyniku wtorkowego trzęsienia ziemi w Chorwacji zginęło co najmniej siedem osób, a kilkadziesiąt jest rannych. Najbardziej ucierpiało miasto Petrinja w żupanii sisacko-moslawińskiej w środkowej części kraju.
- Mamy informację, że zginęła jedna dziewczynka - powiedział premier Chorwacji Adrej Plenković we wtorkowe popołudnie, mówiąc o pierwszej ofierze śmiertelnej. Poinformował, że dla bezpieczeństwa niektóre osoby muszą być ewakuowane z miasta.
CZYTAJ WIĘCEJ W TVNMETEO.PL: "Miasto jest zniszczone, nie można w nim mieszkać. Katastrofa, matki płaczą za swoimi dziećmi" >>>
Trzęsienie ziemi przerwało konferencję burmistrza chorwackiego miasta Sisak - Ivo Zinicia. Polityk - co widać na nagraniu - kilka sekund po tym, jak wstrząsy zaczęły przybierać na sile, przerwał briefing dla mediów i ruszył w kierunku wyjścia.
Wstrząsy zakłóciły obrady słoweńskiego parlamentu
Wstrząsy miały magnitudę 6,4 i były odczuwalne w wielu europejskich krajach, w tym w oddalonej o około 200 kilometrów od ogniska trzęsienia stolicy Słowenii - Lublanie. Wstrząsy zakłóciły tam obrady parlamentu. Na nagraniu widać, jak obecni na posiedzeniu politycy początkowo nie wiedzą, co się dzieje, a następnie szybko opuszczają salę obrad.
Źródło: tvn24.pl