Choć wokół jest pełno łodzi, przy samym statku nie widać ratowników - relacjonuje przebywający na wyspie Giglio specjalny wysłannik TVN24 Robert Jałocha. Ratownicy zdecydowali się w piątek rano zawiesić akcję ratowniczą z powodu kolejnego osunięcia się statku Costa Concordia.
- Przy samym statku nie widzę na razie ratowników. Owszem, wokół zgromadzonych jest sporo łodzi. Niewykluczone, że w samym środku statku prowadzone są powoli jakieś prace - relacjonował Jałocha.
Przy samym statku nie widzę na razie ratowników. Owszem, wokół zgromadzonych jest sporo łodzi. Niewykluczone, że w samym środku statku prowadzone są powoli jakieś prace. Robert Jałocha, wysłannik TVN24
Strażacy mają pierwszeństwo prawa
Jak powiedział wysłannik TVN24, na wyspę Giglio można się dostać w zasadzie tylko na pokładzie promów. - Strażacy, z którymi dzisiaj jechaliśmy zastrzegli sobie pierwszeństwo przy wchodzeniu na promy, dlatego dziennikarze musieli czekać, aż wjadą wszystkie wozy strażackie, wejdą wszyscy policjanci i przedstawiciele korpusu cywilnego - relacjonował wysłannik TVN24.
Jak powiedział Jałocha, płynąc na wyspę Giglio dostał szczegółową listę poszukiwanych osób. Widnieje na niej 21 nazwisk w tym m.in. 11 Niemców i 6 Włochów.
Polska ambasada: koncentrowaliśmy się na trzech rzeczach
Z 12 Polaków na pokładzie statku Costa Concordia trzech pracowało na pokładzie, a reszta to pasażerowie - poinformowała TVN24 konsul RP w Rzymie Jadwiga Pietrasik. Sześcioro z nich mieszka w Polsce, reszta poza granicami kraju.
- W kontaktach ze wszystkimi poszkodowanymi osobami koncentrowaliśmy się przede wszystkim na uzyskaniu informacji: czy te osoby nie odniosły obrażeń, czy są bezpieczne i jakiej pomocy potrzebują - powiedziała Pietrasik.
- Wszystkie osoby poszkodowane w wypadku, jeżeli o to poproszą, mogą uzyskać w tutejszym urzędzie listę miejscowych kancelarii prawnych, celem reprezentowania tych osób w sytuacji roszczeń odszkodowawczych od przewoźnika - dodała.
Katastrofa wycieczkowca
Luksusowy statek Costa Concordia z ponad 4,2 tys. ludzi na pokładzie uderzył w skały nieopodal toskańskiego wybrzeża w ubiegły piątek wieczorem. Na razie potwierdzono śmierć 11 osób. 21 wciąż nie odnaleziono.
Kapitan statku, Francesco Schettino, przebywa w areszcie domowym. Prawdopodobnie odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci i opuszczenie statku.
Byłeś na pokładzie Costa Concordii podczas katastrofy? Skontaktuj się z redakcją Kontaktu 24: Telefon: 22 324 24 24, sms: 516 4444 16, mail: kontakt24@tvn.pl
Źródło: tvn24