Tajwan poinformował o największym w historii wtargnięciu chińskich sił powietrznych w jego strefę obrony powietrznej. Wzięło w nim udział 38 samolotów lecących w dwóch falach.
Zdaniem władz Tajwanu demonstracja siły związana była z obchodzoną w Chinach 72. rocznicą powstania Chińskiej Republiki Ludowej. W piątek w Pekinie odbyła się w związku z tym parada wojskowa.
Zgodnie z mapą przedstawioną przez ministerstwo obrony Tajwanu pierwsza partia chińskich samolotów przeleciała w pobliżu Wyspy Pratas, a dwa bombowce leciały najbliżej atolu.
Druga grupa poleciała do Kanału Bashi, który oddziela Tajwan od Filipin, kluczowej drogi wodnej łączącej Pacyfik z spornym Morzem Południowochińskim.
Tajwan wysłał samoloty bojowe, aby ostrzec chińskie samoloty, tajwańskie systemy rakietowe zostały uruchomione w celu ich monitorowania - poinformowało ministerstwo obrony.
Chiny mówiły wcześniej o zmowie między Tajwanem a USA
Chiny jeszcze nie skomentowały swoich działań. Wcześniej twierdziły, że takie loty mają chronić suwerenność kraju i przeciwdziałać "zmowie" między Tajwanem a Stanami Zjednoczonymi, najważniejszym międzynarodowym sponsorem wyspy.
Poprzednie największe wtargnięcie miało miejsce w czerwcu, z udziałem 28 samolotów chińskich sił powietrznych.
Zdaniem Reutera Chiny zwiększyły presję militarną i polityczną, aby spróbować zmusić Tajwan do podporządkowania się Pekinowi. Tajwan twierdzi, że jest niepodległym krajem i będzie bronił swojej wolności i demokracji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Air Force