Dziewięciolatek zaginął w piątek w parku w chińskim mieście Beihai. Według świadków grupa dzieci przeskoczyła przez ogrodzenie otaczający staw z krokodylami. Niestety jedno z nich przypłaciło to życiem.
- Dzieci strzelały do gadów z proc i biły je patykami. Wreszcie jeden z rozwścieczonych krokodyli złapał Liu za ubranie i wciągnął go do wody. Dziecko zostało pożarte przez te zwierzęta - podała państwowa agencja informacyjna Xinhua.
Dopiero w sobotę uzbrojeni mężczyźni, używając kawałów mięsa, wywabili krokodyle ze stawu. Zastrzelili pierwszego, który pojawił się na brzegu. Szczątki dziecka znaleziono w jego wnętrznościach.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"