Kilka kilometrów od portu Rosetta w delcie Nilu, na Morzu Śródziemnym doszło do tragedii. Łódź z około 600 migrantami próbującymi dostać się do Europy zatonęła. Po wielu godzinach akcji ratunkowej wciąż nie wiadomo, jaki los spotkał około 400 osób. Liczba tych, którzy stracili życie wzrosła do 43.
Agencja Reutera podaje, że służby ratownicze wróciły na brzeg z ciałami osób, które utopiły się w morzu - 20 mężczyznami, 10 kobietami i dzieckiem.
Korespondent agencji przebywający na miejscu dodał jednak, że prywatna łódź rybacka zawinęła do portu późnym popołudniem z 12 kolejnymi ciałami.
Wcześniejsze informacje mówiły o 29 osobach, które straciły życie. Liczba uratowanych wzrosła minimalnie - ze 150 do 154.
Setki zaginionych
Oznacza to, że zaginionych wciąż pozostaje około 400 osób, bo świadkowie tragedii uratowani przez egipskie służby mówią o nawet 600 osobach, które wsiadły do łodzi płynącej najprawdopodobniej do Włoch. Łódź miała być zdecydowanie przepełniona.
Na nabrzeżu w porcie Rosetta zebrali się bliscy osób, które wyruszyły w podróż do Europy. W rozmowach z agencją Reutera podkreślali, że nie wrócą do siebie, dopóki nie zobaczą członków swoich rodzin lub ich ciał. - Nie odejdę stąd, póki nie zobaczę Mohammada - powiedziała jego matka, Ratiba Ghonim. Pochodzi z ubogiej wioski położonej kilka kilometrów od Rosetty. Tłumaczy, że 16-latek "wsiadł do łodzi, by szukać lepszego życia".
Na pokładzie byli Egipcjanie, Sudańczycy, Somalijczycy i mieszkańcy Erytrei.
Premier Egiptu Szarif Ismail zapewnił, że w akcję ratunkową i poszukiwawczą zostały zaangażowane "wszelkie możliwe środki", a ci odpowiedzialni za tragedię "nie unikną sprawiedliwości".
Według egipskiej agencji MENA, służby uczestniczą w najszerzej zakrojonej akcji ratunkowej w Egipcie w ostatnich latach. Na morzu przebywają od wielu godzin łodzie patrolowe, jednostki straży przybrzeżnej i wojska, a w powietrzu latają helikoptery z obserwatorami i ratownikami.
Do największej w tym roku morskiej tragedii z udziałem migrantów doszło w czerwcu u wybrzeży Krety, gdy po zatonięciu łodzi, która też wypłynęła z Egiptu śmierć poniosło 320 ludzi pragnących dostać się na Stary Kontynent.
Od 1 stycznia do 30 czerwca tego roku Morze Śródziemne pochowało ponad 2,8 tys. migrantów, głównie uciekinierów z Syrii. W pierwszym półroczu 2015 r. w czasie morskiej przeprawy zginęło 1838 osób.
Autor: adso//rzw / Źródło: Reuters