Prawnuk faszystowskiego przywódcy kandydatem do Parlamentu Europejskiego


To samo nazwisko i poglądy bardzo podobne. Prawnuk faszystowskiego przywódcy Włoch Benito Mussoliniego, Caio Mussolini, kandyduje do Parlamentu Europejskiego. 50-latek startuje z listy prawicowej partii Fratelli d'Italia. Chce powrotu do państw narodowych i nie chce imigrantów w Europie - i podobnie jak jego ugrupowanie, zyskuje coraz większe poparcie. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Caio Giulio Cesare Mussolini jest prawnukiem twórcy faszyzmu, Benita Mussoliniego. Dokonania i pomysły pradziadka zamierza promować jako włoski europoseł.

- To dla mnie zaszczyt kandydować z list partii patriotów takich jak ja. Kandyduję na południu Włoch, bo nasz kraj musi się podnieść, zaczynając właśnie tam. Przez wiele lat służyłem Włochom i chciałbym robić to dalej. W Europie - przekonuje Caio Mussolini.

Caio Giulio Cesare jest wnukiem najstarszego z synów Duce, Vittoria Mussoliniego, najbardziej okrutnego syna dyktatora, który zabijanie ludzi podczas włoskiej wojny w Etiopii w połowie lat trzydziestych XX wieku nazywał "dobrą zabawą".

Kandydat ultraprawicowej partii

Caio Giulio Cesare promuje pamięć o swoim pradziadku - organizuje zwiedzanie jego mauzoleum, a zapowiedź swojej kandydatury nie bez powodu nagrał na tle "kwadratowego koloseum". To budynek postawiony na zlecenie dyktatora. Miał symbolizować potęgę faszystowskich Włoch.

- Był dyktatorem - podkreśla profesor Andrzej Paczkowski, historyk Polskiej Akademii Nauk, pytany o ocenę faszystowskiego przywódcy Włoch. - Doprowadził do systemu monopartyjnego, więc tylko jedna partia, jego partia, była legalnie działającą. [Doprowadził - przyp. red.] do systemu dosyć daleko posuniętej kontroli politycznej nad społeczeństwem, likwidacji czy też podporządkowania sobie wszystkich sfer życia publicznego: prasy, uniwersytetów - wymienia.

Caio Giulio Cesare kandyduje z list ultraprawicowej partii Fratelli d'Italia. Jej liderka, Giorgia Meloni, tydzień temu spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim i Ryszardem Legutką. Rozmowa dotyczyła potencjalnej współpracy obu ugrupowań po wyborach do Parlamentu Europejskiego - we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Sojusz europejskich eurosceptyków

Pytany o to spotkanie wicemarszałek Senatu Adam Bielan (Porozumienie), zaznaczał, że najważniejsze rozmowy w sprawie ewentualnej współpracy dopiero mogą się odbyć.

- Ja sam tworzyłem już kiedyś frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów i z własnego doświadczenia wiem, że najważniejsze rozmowy odbywają się bezpośrednio po wyborach - wyjaśniał.

Już teraz, przed wyborami, wiadomo o jednej międzynarodowej koalicji bezpośrednio nawiązującej do nacjonalistycznych i faszystowskich haseł. Wicepremier Włoch, Matteo Salvini, który w Warszawie nie zdobył przedwyborczych sojuszników, organizuje sojusz prawicowych europejskich ugrupowań.

"Siły skrajne, nacjonalistyczne"

Do koalicji, która sama siebie nazywa eurosceptyczną i ekstremalnie konserwatywną, należy między innymi francuska partia Marine Le Pen - Zjednoczenie Narodowe - i skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Zarówno Mussolini, jak i koalicja eurosceptyków, promują się hasłem z faszystowskich ulotek: "Bóg, Ojczyzna, Rodzina".

- Siły skrajne, siły nacjonalistyczne, niestety, jako konsekwencja kryzysu gospodarczego, następnie kryzysu związanego z migracją masową, obudziły się i istnieją w bardzo wielu europejskich krajach - zwrócił uwagę profesor Aleksander Smolar, politolog i prezes Fundacji Batorego.

Autor: asty//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty: