Była już ambasadorka USA w Kijowie Bridget Brink tłumaczyła, że ustąpiła ze stanowiska, bo polityka Trumpa "polegała na wywieraniu presji na ofiarę, a nie agresora". "Nie mogę stać bezczynnie, gdy kraj jest atakowany, a dzieci zabijane bezkarnie" - napisała.
- Departament Stanu sugerował, że przyczyną odejścia Brink były kwestie osobiste. Teraz była ambasadorka zabrała głos.
- Dyplomatka uważa, że "pokój za wszelką cenę nie jest pokojem wcale".
- Oceniła, że inwazja Rosji jest "czystym złem".
"Od początku administracji Trumpa polityka polegała na wywieraniu presji na ofiarę, Ukrainę, a nie na agresora, Rosję (...) Nie mogłam już w dobrej wierze realizować polityki administracji i uznałam, że moim obowiązkiem jest ustąpić" - napisała Brink w tekście na łamach "Detroit Free Press".
"Nie mogę stać bezczynnie, gdy kraj jest atakowany, demokracja bombardowana, a dzieci zabijane bezkarnie. Wierzę, że jedynym sposobem na zabezpieczenie interesów USA jest stanie w obronie demokracji i przeciwstawienie się autokratom. Pokój za wszelką cenę nie jest pokojem wcale - to appeasement (polityka ustępstw - red.)" - zaznaczyła w tekście była urzędniczka.
"A historia uczy nas wielokrotnie, że appeasement nie prowadzi do bezpieczeństwa ani dobrobytu. Prowadzi to do większej ilości wojen i cierpienia" - dodała.
Oceniła przy tym, że inwazja Rosji jest "czystym złem" i że nigdy nie widziano "tak systematycznej, tak powszechnej i tak przerażającej przemocy w Europie od czasów II wojny światowej".
Ambasadorka USA w Kijowie zrezygnowała ze stanowiska
Brink, zawodowa dyplomatka, która przez dekady pełniła służbę w demokratycznych i republikańskich administracjach zrezygnowała ze stanowiska w kwietniu po trzech latach szefowania placówce w Kijowie. Na stanowisko ambasadorki w Kijowie w kwietniu 2022 roku nominował ją prezydent USA Joe Biden. Zrezygnowała na początku kwietnia tego roku.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Po objęciu władzy przez Donalda Trumpa Brink była krytykowana przez Ukraińców, w tym prezydenta Zełenskiego, za neutralne wypowiedzi i unikanie potępiania Rosji, m.in. za jej atak rakietowy na Krzywy Róg, w którym zginęło dziewięcioro dzieci.
Dotąd Brink wstrzymywała się z publiczną krytyką nowej administracji. W czasie ogłaszania jej odejścia, Departament Stanu sugerował, że przyczyną były kwestie osobiste, wskazując że pełniła ona funkcję w kraju ogarniętym wojną przez trzy lata.
Autorka/Autor: ek
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/UKRINFORM