23-letni mężczyzna został zabity przez byka na ulicach hiszpańskiego miasteczka Villarquemado. Tradycyjne i okrutne pędzenie byka - zwierzęciu smaruje się rogi smołą i podpala przed wypuszczeniem na ulice - wywołuje tam od lat protesty obrońców praw zwierząt.
Pędzący ulicami miasta byk wziął na rogi młodego mężczyznę i z wielką siłą cisnął go na metalową barierkę. 23-latek zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Gonitwy z bykami, zabijanymi następnie na korridzie, mają w Hiszpanii długą tradycję i wciąż są bardzo popularne. Ich wielkim piewcą był Ernest Hemingway, który opisał gonitwę w Pampelunie w swojej powieści "Słońce też wschodzi". Korridzie poświęcił osobne dzieło: "Śmierć po południu".
Już osiem ofiar
W tym roku w gonitwach byków zginęło już w Hiszpanii ośmiu ludzi. W Pampelunie była jedna ofiara śmiertelna i ok. 400 rannych.
Ta tradycyjna, choć przez wielu niezrozumiała rozrywka, cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem Hiszpanów - zwolennikiem tej krwawej i brutalnej rozrywki jest jedynie co dziesiąty obywatel kraju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24