Podczas wizyty Benedykta XVI w Białym Domu amerykański prezydent George W. Bush myślał przez chwilę, że poznał przyszłego papieża, i do tego Amerykanina.
Opowiedział o tym dziennikarzom sam zainteresowany - amerykański kardynał Levada, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, który został mianowany na miejsce dotychczasowego prefekta tej kongregacji, kardynała Josepha Ratzingera, po jego wyborze na następcę Jana Pawła II.
- Panie prezydencie, przedstawiam Panu mego następcę - powiedział Benedykt XVI do Busha, gdy kardynał William Levada podszedł do nich w czasie zwyczajowej prezentacji papieskich współpracowników.
- Spostrzegłem, że prezydent zareagował zaskoczeniem, które trwało przez chwilę - opowiadał z uśmiechem kardynał Levada podczas śniadania z przedstawicielami mediów i kultury amerykańskiej w siedzibie tygodnika "Time".
- Po chwili zaskoczenia prezydent Bush zorientował się jednak, że przedstawiono mu nie następnego papieża, lecz osobę która zastąpiła kardynała Ratzingera na jego poprzednim stanowisku w Watykanie - dodał kard. Levada.
Źródło: PAP, tvn24.pl