Rumen Radew i Ilijana Jotowa zostali zaprzysiężeni w parlamencie Bułgarii na prezydenta i wiceprezydent. Uroczystości odbyły się w obecności patriarchy cerkwi prawosławnej Neofita, ustępującego prezydenta, byłych szefów państwa oraz członków rządu i korpusu dyplomatycznego.
53-letni generał w stanie spoczynku, do lipca 2016 roku dowódca lotnictwa wojskowego, Rumen Radew został wybrany w listopadzie 2016 roku znacznie wyprzedzając swoją rywalkę, szefową parlamentu, przedstawicielkę rządzącej centroprawicowej partii GERB, Ceckę Caczewą.
Radew uzyskał 59,37 proc., czyli ponad 2 mln głosów. Był kandydatem Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP), lecz głosował na niego znacznie szerszy od tradycyjnego dla BSP elektoratu krąg wyborców.
Dymisja premiera
Od niedzieli, gdy oficjalnie obejmie urząd, Radew będzie dysponował szeroką władzą. Premier Bojko Borysow złożył dymisję po porażce Caczewy, jego kandydatki na prezydenta. Próby powołania nowego rządu w ramach obecnego parlamentu nie powiodły się. W najbliższych dniach Radew ma rozwiązać parlament i mianować tymczasowy rząd, którego głównym zadaniem będzie przygotowanie wyborów parlamentarnych.
O składzie rządu prezydent decyduje osobiście. Liderka partii socjalistycznej Kornelia Ninowa kilkakrotnie podkreślała, że BSP ani nie doradza Radewowi, ani nie będzie miała swoich przedstawicieli w tymczasowym gabinecie.
W swoim pierwszym przemówieniu po zaprzysiężeniu Radew nie wyznaczył konkretnych dat, lecz powiedział posłom: - Macie jeszcze tydzień. Rozwiązanie parlamentu za tydzień oznacza, że wybory odbędą się 26 marca.
Problemy państwa
W przemówieniu Radew zwrócił uwagę na najpoważniejsze problemy państwa – korupcję, ubóstwo, poczucie braku sprawiedliwości. Pokreślił konieczność zreformowania systemu sądowniczego. Zaznaczył, że członkostwo kraju w UE i NATO jest strategicznym wyborem, jednak polityka zagraniczna wymaga większej aktywności w obronie interesów narodowych w tych organizacjach. Nie podając konkretów, Radew powiedział, że polityka zagraniczna nie powinna przysparzać wrogów. Wyraził nadzieję, że zmiana administracji w USA przyczyni się do redukcji napięcia między Zachodem a Rosją.
Podkreślił konieczność umocnienia granic w celu ograniczenia nielegalnej migracji. Jednym z ważnych celów powinno być dążenie do zmiany rozporządzenia dublińskiego, które zdaniem Radewa "przekształca Bułgarię w strefę buforową". Zgodnie z zasadami rozporządzenia, za rozpatrzenie wniosku o azyl odpowiada państwo, w którym migrant przekroczył granicę UE.
Jotowa, wiceprezydent w nowej ekipie, jest dawną dziennikarką telewizyjną i rzeczniczką BSP, a w ostatnich latach była europosłanką.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP