Budapeszt wyszedł na ulice

Aktualizacja:

Wielotysięczna demonstracja przeszła w sobotę ulicami Budapesztu w proteście przeciw planom rządu Viktora Orbana. Węgrzy sprzeciwiają się planowanym oszczędnościom, protest skierowany był także przeciw centrali związkowej, która zgodziła się na kontrowersyjne zmiany w prawie pracy.

Zapowiadane zmiany, które budzą wiele kontrowersji, przewidują znaczne ograniczenia m.in. w prawie do strajku, zawężają też inne uprawnienia pracowników.

Nokaut po kryzysie

Gospodarka kraju wciąż nie może się pozbierać po recesji z 2009 roku, która spowodowała dwucyfrowe bezrobocie w rezultacie oszczędności wprowadzonych po wartej 20 mld euro interwencji MFW i UE ratującej Węgry przed bankructwem.

W 2010 roku premier Viktor Orban zerwał rozmowy z MFW, jednak w połowie listopada tego roku rząd nieoczekiwanie ogłosił rozpoczęcie negocjacji nowego porozumienia z MFW i UE. Jak tłumaczono, aby "zabezpieczyć kraj przed kryzysem".

Na śmietniku

Agencja Moody's obniżyła rating Węgier do poziomu śmieciowego. Według niej Węgry są szczególnie narażone na negatywne skutki drugiej fali kryzysu, głównie przez wysokie zadłużenie kraju i duże uzależnienie od inwestycji zagranicznych.

Zdaniem części analityków Węgry w 2012 roku wejdą w recesję.

Źródło: PAP