Brytyjski sąd: pijaństwo częścią polskiej kultury

Aktualizacja:
 
Polak skazany za przestępstwo po alkoholusxc.hu

32-letni Rafał Ch. został skazany przez sąd w Leeds na 7,5 roku pozbawienia wolności, za ugodzenie nożem rodaka Daniela F. Skazany był pod wpływem alkoholu, co według sądu miało istotny wpływ na przebieg zdarzenia. - Pijaństwo jest częścią kultury członków polskiej społeczności - orzekał sędzia.

Do feralnego incydentu doszło w październiku ub. roku w dzielnicy Beeston w Leeds. Daniel F. razem z bratem wdrapał się po rynnie do mieszkania zajmowanego przez Rafała Ch. Tam zaczął wyjadać produkty z lodówki. Gdy zaskoczył go brat skazanego Sebastian, wywiązała się bójka. Po pewnym czasie do niej dołączył się Rafał Ch., wymierzając ofierze cios nożem w plecy.

Sprawca ataku przyznał w śledztwie, że w trakcie incydentu był pijany i na widok Daniela F. "zalała go krew", ale w toku rozprawy zmienił zeznania, twierdząc, że jest niewinny.

Polak=Pijak?

Sędzia Peter Hoffman uznał, że Rafał Ch. działał z rozmysłem, a jego stan upojenia miał istotny wpływ na przebieg incydentu.

- Sądzę, że dalece prawdopodobne jest, iż pijaństwo jest częścią kultury przynajmniej niektórych członków polskiej społeczności przyjeżdżających do tego kraju, gdzie okazuje się, że są wyizolowani jako społeczność w społeczeństwie - powiedział w uzasadnieniu.

Temat podchwyciły już lokalne brytyjskie gazety, które zaczęły się zastanawiać, czy w takim razie każdy Polak to alkoholik.

Cztery tygodnie bez leków

Obrońca Rafała Ch. Timothy Bubb wskazał, że jego klient od 10 lat jest nosicielem wirusa HIV i że długi pobyt w więzieniu pogorszy stan jego zdrowia i skróci mu życie. Sędzia uznał jednak, że choroba nie może być powodem orzeczenia niższego wymiaru kary, a obowiązek zadbania o zdrowie więźnia spoczywa nie na nim, lecz na władzach więziennych.

Sędzia usłyszał także, że były problemy z leczeniem Polaka, gdy przebywał on w areszcie śledczym. Zdarzyło się nawet, że mężczyzna przez cztery tygodnie w ogóle nie dostawał leków, choć były one mu niezbędne do zatrzymania rozwoju choroby. Ostanie badania wskazały, że Ch. ma mniej niż jedną trzecią normy przeciwciał w organizmie.

Sędzia okazał się być jednak nieugięty: - To nie ma ze mną nic wspólnego. To sprawa władz więziennych, żeby zapewnić skazanemu odpowiednie warunki - powiedział. Zwracając się do Polaka, dodał: - Sam zadecydowałeś o tym, że się upiłeś. Przestępstwo pod wpływem alkoholu jest nadal przestępstwem. Wyrok nie może też zostać zmniejszony ze względu na nosicielstwo HIV.

Źródło: PAP, goniec.com

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu