Sąd apelacyjny w Kabulu uniewinnił 56-letniego b. brytyjskiego oficera, dyrektora firmy ochroniarskiej Billego Shawa. Sąd stwierdził, że brakuje dowodów na to, że dał on 25 tys. dolarów łapówki dwóm afgańskim agentom, którzy mieli mu pomóc w odzyskaniu zarekwirowanych samochodów.
W kwietniu sąd pierwszej instancji skazał Shawa, jednego z dyrektorów firmy ochroniarskiej G4S, zajmującej się ochroną dyplomatów, na dwa lata więzienia w ciężkim zakładzie karnym Pul-i-Czaki. W placówce tej przetrzymywani są m.in. talibowie.
Po tym wyroku zachodnie media zarzuciły afgańskim władzom, że ma on charakter polityczny.
Toyoty zatrzymane
W październiku ubiegłego roku afgańskie władze zatrzymały dwie opancerzone toyoty landcruiser, gdyż nie dopełniono formalności związanych z ich rejestracją. Firma G4S zapewniała, że próby odzyskania maszyn były konsultowane z władzami.
Shawa zatrzymano wraz z afgańskim ochroniarzem i tłumaczem Maiwandem Limarem, któremu sędzia na apelacyjnej rozprawie obniżył wyrok z dwóch lat do ośmiu miesięcy więzienia.
Źródło: PAP