Obok pandemii i dewastacji klimatu, 2020 rok przynosi ogromne straty w przyrodzie. Lodowce nieustannie topnieją, a w Brazylii ogień trawi największe mokradła świata. Pożarów jest pięć razy więcej niż rok temu.
Brazylijska równina Pantanal to największe na świecie tropikalne mokradła i dom pięciu tysięcy gatunków roślin i zwierząt, w tym wielu zagrożonych wyginięciem. - To tam występują jaguary, pumy czy kajmany – zwraca uwagę Agnieszka Veljković z WWF Polska.
Obecnie Pantanal pustoszą gigantyczne pożary. Tylko w pierwszej połowie sierpnia odnotowano ich ponad trzy tysiące. W ogniu ginie bezcenna przyroda. Dzień i noc z żywiołem walczy kilka tysięcy strażaków. Bezskutecznie. - Walka z ogniem niszczącym Pantanal jest wielkim wyzwaniem. Jest gorąco, bardzo sucho, a do tego wieje silny wiatr - relacjonuje minister środowiska Brazylii Ricardo Salles.
Od początku roku spłonęło 6 procent powierzchni Pantanalu. Płoną także lasy Amazonii. Tu tylko w sierpniu pożarów zarejestrowano ponad 10 tysięcy, to o 17 procent więcej niż rok temu. Zdjęcia satelitarne pokazują skalę żywiołu, z którym mierzy się Brazylia. - Chociaż sezon pożarów dopiero się zaczyna to już widać, że tegoroczne pożary mogą być jeszcze większe i jeszcze bardziej katastroficzne niż te z ubiegłego roku – zwraca uwagę latynoamerykanista Mateusz Mazzini z Polskiej Akademii Nauk.
Część pożarów to efekt pory suchej, jednak za większość odpowiedzialny jest człowiek. Lasy podpalane są pod nowe pola uprawne czy pastwiska dla bydła. Wypalić jest dużo łatwiej i szybciej, niż wyciąć, a wszystko za przyzwoleniem brazylijskich władz.
"Szacuje się, że roślinność Amazonii zniknie do 2050 roku"
Skrajnie prawicowy prezydent Jair Bolsonaro chce uprzemysłowienia Amazonii. Problem jej wypalania bagatelizuje. - Agencji badającej pożary zakazał publikowania raportów zanim nie trafią na jego biurko, więc próbuje cenzurować środowisko naukowe – mówi Mateusz Mazzini. Pod naciskiem opinii międzynarodowej Bolsonaro obiecał niedawno, że puszczę przed podpalaczami będzie chronić wojsko.
Na obietnicach się skończyło. - Reporterzy czy aktywiści tam na miejscu donoszą, że tego wojska nie ma, że lasy nie są wystarczająco chronione przed wypalaniem - mówi latynoamerykanistka dr Joanna Gocłowska-Bolek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Naukowcy i ekolodzy apelują do brazylijskich władz, by powstrzymały wypalanie bezcennych przyrodniczo terenów. Pożary nie tylko niszczą naturę, ale pogłębiają klimatyczną katastrofę, uwalniając ogromne ilości dwutlenku węgla przez lata kumulowanego przez amazońskie drzewa. - Szacuje się, że roślinność tamtejsza zniknie zupełnie do 2050 roku. Jeżeli nie zaczniemy teraz działać, to tego walca zmian klimatycznych już nie da się zatrzymać – twierdzi Agnieszka Veljković. Przez człowieka Amazonia straciła już od 17 do 20 procent swojego pierwotnego obszaru.
Źródło: TVN24