Piątkowy nalot zachodniej koalicji na przedmieściach Bregi zabił co najmniej 10 rebeliantów - podali przedstawiciele rebelii. Wszystko przez podstęp sił Muammara Kaddafiego.
- Część sił Kaddafiego wmieszała się w rebeliantów i wystrzeliła w powietrze z broni przeciwlotniczej. Potem siły NATO przyleciały i zbombardowały ich - powiedział rebeliant Mustafa Ali Omar.
Według innej wersji rebelianci wystrzelili w powietrze przez przypadek i nie miało to nic wspólnego z dywersją sił reżimu.
Potrzebują nalotów
Mimo bombardowania przeciwnicy Kaddafiego podkreślają, że potrzebują wsparcia NATO, bo za pomocą sprzętu, którym dysponują, nie są w stanie wygrać.
W nocy z piątku na sobotę siły reżimu ponownie ostrzelały miasto rakietami, a w sobotę trwały walki w pobliżu znajdującego się na obrzeżu miasta uniwersytetu.
Źródło: Reuters