Bombę wielkości piłki do krykieta znaleźli policjanci na pokładzie indyjskiego samolotu, który wylądował na lotnisku w Thiruvananthapuram w południowoindyjskim stanie Kerala w południowych Indiach.
Pakunek wielkości piłki do krykieta znaleziono w torbie w luku bagażowym samolotu linii Kingfisher. Pasażerów ewakuowano, a eksperci sprawdzili maszynę - powiedział agencji Reutera komendant miejskiej policji Ajith Kumar.
Zasugerował, że materiał wybuchowy mógł być umieszczony w samolocie już po jego wylądowaniu. Nie wiadomo też, czy urządzenie to miało być zdetonowane w czasie lotu.
Ekstremiści i maoiści
Bomby wybuchają w Indiach nierzadko. W lutym w zamachu w mieście Pune zginęło 16 osób. Największa seria w ostatnich latach zamachów terrorystycznych miała miejsce w 2008 roku w Bombaju. Zginęło wtedy 166 ludzi.
Za większość zamachów w Indiach policja obarcza odpowiedzialnością muzułmańskich ekstremistów. Winni są też jednak miejscowi maoiści.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: flykingfisher.com