"Co do rozmów telefonicznych, to nieprawda". Co potwierdził Kreml

Źródło:
PAP
Trump miał potajemnie się kontaktować z Putinem
Trump miał potajemnie się kontaktować z PutinemAngelika Maj/Fakty o Świecie TVN24 BiS
wideo 2/4
Trump miał potajemnie się kontaktować z PutinemAngelika Maj/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump w 2020 roku, gdy był prezydentem Stanów Zjednoczonych, wysłał Władimirowi Putinowi maszyny do testów na covid – potwierdza Kreml, odnosząc się do rewelacji na temat potajemnych kontaktów obu przywódców opisanych w nowej książce dziennikarza Boba Woodwarda. Według dziennikarza obaj politycy "pozostali w kontakcie" po zakończeniu kadencji Trumpa.

Jak podaje Bloomberg, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził część informacji z nieopublikowanej jeszcze książki dziennikarza Boba Woodwarda.

Rzecznik stwierdził, że Władimir Putin faktycznie otrzymał od Donalda Trumpa amerykańskie urządzenia do testów na covid firmy Abbott, dodając jednak, że Rosja "też wysłała sprzęt na początku pandemii". - Ale co do rozmów telefonicznych, to nieprawda - stwierdził Pieskow.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trump gratuluje Putinowi zawarcia "wspaniałej umowy"

Trump oskarżany o kontakty z Putinem

Według opisanych przez CNN fragmentów książki "Wojna" Woodwarda, dziennikarza znanego z odkrycia afery Watergate, Trump miał wysłać trudno wówczas dostępne maszyny Putinowi na jego osobisty użytek. Rosyjski prezydent miał wówczas poprosić Trumpa, by dar pozostał tajemnicą, bo "ludzie będą na niego (Trumpa) wściekli".

Według dziennikarza obaj politycy "pozostali w kontakcie" po zakończeniu kadencji Trumpa i - jak stwierdził doradca byłego prezydenta - rozmawiali "do siedmiu razy". W książce opisana jest scena, w której były prezydent mówi doradcom, by opuścili pokój, ponieważ chce przeprowadzić "prywatną rozmowę" z Putinem.

Były prezydent USA Donald TrumpDEMETRIUS FREEMAN/EPA

Pytany o sprawę doradca Trumpa Jason Miller oznajmił, że nie ma wiedzy o takich rozmowach, a dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines nie dała mu jasnej odpowiedzi na pytanie, mówiąc, że "nie twierdziłaby, że jest świadoma wszystkich kontaktów z Putinem" i tego "co mógł lub nie mógł robić prezydent Trump".

Sztab Trumpa stwierdził, że "żadna z tych zmyślonych historii Boba Woodwarda nie jest prawdziwa i są one efektem (działań) prawdziwie pomylonego i obłąkanego człowieka".

Harris: Trump podziwia dyktatorów, a ci goście go ogrywają

Do rewelacji odniosła się też we wtorek kandydatka demokratów Kamala Harris podczas występu w wieczornym programie rozrywkowym znanego komika Stephena Colberta.

- Zwracam się do wszystkich tutaj i wszystkich, którzy oglądają: Czy pamiętacie, jakie były te dni? Czy pamiętacie, jak wiele ludzi nie miało testów i próbowało je zdobyć? - mówiła Harris.

- A ten człowiek daje testy covidowe Władimirowi Putinowi? Pomyślcie, co to oznacza, w dodatku do tego, że wysyłał "listy miłosne" do Kim Dzong Una. On myśli, że Władimir Putin to jego przyjaciel - dodała.

Sugerowała, że historia jest potwierdzeniem sympatii Trumpa dla Putina i tego, jak podatny jest kandydat republikanów na manipulacje ze strony dyktatorów. - On podziwia tych dyktatorów, a ci goście go ogrywają - mówiła Harris.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: DEMETRIUS FREEMAN/EPA