Na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie doszło do ostrych starć pomiędzy Palestyńczykami i izraelską policją. Podczas walk na tym świętym dla muzułmanów, żydów i chrześcijan terenie kilkanaście osób zostało rannych. Czterech Palestyńczyków aresztowano.
Funkcjonariusze izraelskiej policji i straży granicznej weszli na teren Wzgórza Świątynnego, które jest trzecim z najważniejszych miejsc świętych islamu, gdy po modlitwie południowej muzułmanów zostali "zaatakowani kamieniami", jak informują izraelskie władze. - Policjanci użyli jedynie granatów hukowych, po czym spokój został przywrócony - powiedział rzecznik izraelskiej policji Mickey Rosenfeld. Strona palestyńska mówi o użyciu przez policję również gazów łzawiących.
Drażliwe miejsce
Atmosfera wokół Wzgórza Świątynnego zaostrzyła się w tym tygodniu, odkąd Mosze Fejglin, lider najbardziej skrajnego, nacjonalistycznego skrzydła rządzącej partii Likud premiera Benjamina Netanjahu, próbował odwiedzić to święte miejsce muzułmanów.
Fejglin zapowiedział swój "spacer" po Wzgórzu Świątynnym z wielkim rozgłosem. Rozdawano ulotki zapowiadające tę wizytę. Wzywały one do wyrzucenia "wrogów Izraela" z tego miejsca, w którym wznosiła się Druga Świątynia żydowska, zburzona za czasów Imperium Rzymskiego w I wieku naszej ery. Część żydowskich nacjonalistów wzywa do jej odbudowania.
W 2000 roku podobna wizyta ówczesnego lidera opozycji, nacjonalisty Ariela Szarona, dała początek Drugiej Intifadzie. Z tego powodu władze przeszkodziły Fejglinowi w "spacerze" w pobliżu świętych meczetów.
- Prosiliśmy, aby ani żydowscy osadnicy, ani radykałowie, ani żołnierze nie próbowali wchodzić do meczetu Al-Aksa, bo chcieliśmy uniknąć starć - oświadczył w piątek Muhamed Husein, przedstawiciel władz religijnych opiekujących się świątynią.
Źródło: PAP