Generał, prezydent, mnich. Przemiana odsuniętego przywódcy Birmy


Były prezydent Birmy Thein Sein po tym, jak z początkiem kwietnia utracił władzę, tymczasowo został buddyjskim mnichem. To nie pierwszy zaskakujący zwrot w jego karierze, którą rozpoczął jako generał rządzącej twardą ręką junty wojskowej.

Thein Sein oficjalnie został przyjęty w szereg buddyjskich mnichów podczas poniedziałkowej ceremonii, zaledwie cztery dni po tym, jak demokratycznie utracił władzę na rzecz opozycji. Na opublikowanych fotografiach widać, jak przybrał charakterystyczne, pomarańczowe szaty i ogolił głowę na łyso.

Pięć dni w klasztorze

Ministerstwo Informacji opublikowało oświadczenie w którym wyjaśniono, że były prezydent spędzi pięć dni w klasztorze Dhamma Dipati w środkowej części kraju. Tymczasowe wstępowanie do klasztoru jest popularne w zdominowanej przez buddystów Birmie, praktykowane zarówno przez młodych chłopców jak i dojrzałych mężczyzn.

Sam Thein Sein nie skomentował swojej decyzji o wstąpieniu do klasztoru, poinformowano jednak, że nosił się on z takim zamiarem już od stycznia. Był do niej osobiście zachęcany przez "najbardziej szanowanego mnicha" Sitagu, oświadczyło Ministerstwo.

Od generała do mnicha

Thein Sein urodził się w ubogiej, rolniczej rodzinie i zdecydował się na karierę wojskową. Przez 40 lat służby dorobił się stopnia generała i wyrósł na jedną z czołowych postaci rządzącej twardą ręką wojskowej junty. Junta ta oskarżana jest przez obrońców praw człowieka o dokonywanie zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości oraz czystek etnicznych w trakcie walk z separatystami z birmańskich mniejszości etnicznych.

W 2007 roku został mianowany premierem Birmy, zaś cztery lata później, po oficjalnym zrzuceniu wojskowego munduru, jej prezydentem. Dał się wówczas poznać jako umiarkowany reformator, który nie tylko rozpoczął ograniczone reformy gospodarcze, ale też miał odwagę spotykać ze słynną przywódczynią prodemokratycznej opozycji, Aung San Suu Kyi.

Ostrożny reformator

Stopniowa modernizacja kraju doprowadziła do szybkiego wzrostu gospodarczego, a także umożliwiła przeprowadzenie pierwszych od kilkudziesięciu lat demokratycznych wyborów w Birmie. W listopadzie 2015 roku przytłaczające zwycięstwo odniosła w nich opozycyjna Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD), której politycy zajęli większość miejsc w birmańskim parlamencie oraz utworzyli nowy rząd.

Z początkiem kwietnia Thein Sein, zgodnie z wynikami wyborów, przekazał władzę wybranemu przez NLD nowemu prezydentowi, Htin Kyawowi.

Autor: mm/ja / Źródło: Japan Times, BBC, tvn24.pl