Dziś w obronie swoich racji "filozofowie" zamiast sięgać po pióro, chwytają za broń. Przynajmniej w Rosji. Dysputy na tematy filozoficzne często prowadzone są w napiętej atmosferze. Jednak nikt nie spodziewał się furii, do której doprowadził spór o Immanuela Kanta.
Dramatyczny finał miał w Rostowie nad Donem spór dwóch Rosjan o "Krytykę czystego rozumu" XVIII-wiecznego niemieckiego filozofa.
Stali po piwo
Dyskutując w kolejce po piwo młodzi ludzie pobili się, a potem jeden z nich sięgnął po broń. Jak informują rosyjskie media, ową bronią okazał się pistolet strzelający gumowymi pociskami. Padło kilka strzałów i trafiony uczestnik filozoficznej debaty trafił do szpitala z obrażeniami, które na szczęście nie okazały się groźne dla życia. Strzelającego zatrzymano. Nie wiadomo, jakie konkretnie aspekty "Krytyki czystego rozumu" wzbudziły u obu panów aż takie kontrowersje i emocje.
Autor: kris//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock