Biden odmawia Clinton. Nie chce być sekretarzem stanu


Wiceprezydent USA Joe Biden oświadczył, że nie jest zainteresowany stanowiskiem w administracji Hillary Clinton, jeśli ta wygra wybory prezydenckie. Ukrócił tym samym spekulacje, jakie pojawiły się w ostatnim czasie w mediach. Odniósł się także do sprawy afery mailowej związanej z kandydatką demokratów.

- Zrobię wszystko, co mogę, by pomóc Hillary, jeśli zostanie wybrana na prezydenta, ale nie chcę pozostać w administracji - oświadczył Biden w wywiadzie radiowym dla stacji Sirius XM.

I dodał: - Najwyższy czas ruszyć z miejsca.

To reakcja na piątkową publikację magazynu Politico, w której napisano, że Biden jest na krótkiej liście kandydatów na stanowisko sekretarza stanu, jeśli prezydentem zostanie Hillary Clinton.

Wiceprezydent Joe Biden i ówczesna sekretarz stanu Hillary Clinton (zdjęcie z 2012 roku)US Department of State

Nic nie powiedzieli Bidenowi?

Według źródła bliskiego sztabowi kandydatki demokratów, które poinformowało Politico o planach zatrudnienia Bidena, członkowie kampanii Clinton "poświęcają wiele czasu na wypracowanie najlepszej strategii, by przekonać" Bidena do objęcia urzędu szefa dyplomacji w przypadku wygranej Clinton w wyborach prezydenckich 8 listopada.

Publicysta Politico pisze, że ani Clinton, ani jej doradcy nie poinformowali o tym jeszcze samego Bidena, który początkowo miał rywalizować z Clinton w prawyborach Partii Demokratycznej, ale w ostatnich miesiącach popiera ją w kampanii przeciw kandydatowi Partii Republikańskiej Donaldowi Trumpowi.

Biden powiedział, dlaczego nie wystartował

Biden w wywiadzie dla radia Sirius XM powiedział, że nie wystartował w wyborach tylko z jednego powodu. - Mój syn umierał i umarł - wyjaśnił, dodając, że wówczas najważniejsze były dla niego sprawy rodzinne.

Podkreślił, że bardzo szanuje Clinton, ale nieprawdziwe są informacje, że nie ubiegał się o nominację demokratów tylko dlatego, że startowała Clinton.

W wywiadzie Biden nawiązał także do sprawy afery mailowej związanej z Clinton. - Z tego, co wiem sama Hillary Clinton mówiła, żeby ujawnić te maile. Tak, żeby cały świat przekonał się, że nie ma nic do ukrycia - powiedział Biden. - Chodzi też o to, żeby ukrócić te wszystkie domysły, w których prześcigają się media. To nic nieznaczące nieporozumienie.

Autor: pk/ja / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: United States Department of State

Tagi:
Raporty: