Prezydent USA Donald Trump przedłużył w piątek o rok sankcje nałożone na reżim Kim Dzong Una. Jak poinformował Biały Dom, "polityka rządu Korei Północnej nadal stanowią niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa" Stanów Zjednoczonych. Ponadto USA i Korea Południowa porozumiały się w sprawie zawieszenia manewrów i dwóch programów wymiany wojskowej.
"Działania Pjongjangu stanowią też zagrożenie dla "polityki zagranicznej i gospodarki Stanów Zjednoczonych" - głosi komunikat Białego Domu.
"Z tego względu sankcje muszą pozostać w mocy po 26 czerwca", a zatem prezydent przedłuża je o kolejny rok - wskazano dalej w oświadczeniu.
Dzień wcześniej podczas posiedzenia swego gabinetu Trump oznajmił, że w Korei Północnej rozpoczął się już proces "totalnej denuklearyzacji".
Zawieszone manewry
Ponadto w piątek Pentagon potwierdził, że Waszyngton i Seul porozumiały się w sprawie zawieszenia manewrów "Ulchi Freedom Guardian" dwóch programów wymiany szkoleniowej.
Dana White, rzeczniczka Departamentu Obrony USA, zapowiedziała zawieszenie ćwiczeń wojskowych, które USA i Korea Płd. planowały w ciągu najbliższych trzech miesięcy.
#SECDEF Mattis met with @SecPompeo, @thejointstaff #GenDunford, and @AmbJohnBolton to discuss efforts to implement the results of the Singapore Summit between @POTUS and Chairman Kim. https://t.co/RFdeaCyf57
— Dana W. White - DoD (@ChiefPentSpox) 23 czerwca 2018
"Dla wsparcia zbliżających się negocjacji dyplomatycznych prowadzonych przez sekretarza (stanu Mike'a) Pompeo, dodatkowe decyzje będą zależały od tego czy Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna nadal będzie kontynuowała negocjacje w dobrej wierze" - napisano w komunikacie Pentagonu.
W ubiegłym roku w manewrach "Ulchi Freedom Guardian" uczestniczyło 17,5 tysięcy żołnierzy USA i ponad 50 tysięcy żołnierzy Korei Południowej. Manewry te polegały głównie na symulacjach komputerowych i pracy sztabów.
Po historycznym szczycie
Szef Pentagonu Jim Mattis, pytany w środę o to, co Korea Północna zrobiła w ramach denuklearyzacji od szczytu w Singapurze, powiedział dziennikarzom: - Nic o tym nie wiem. Oczywiście, jest to dopiero początek procesu. Szczegółowe negocjacje jeszcze się nie rozpoczęły. Nie oczekiwałbym tego na razie.
Po historycznym szczycie w Singapurze Trump i przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un 12 czerwca podpisali wspólne oświadczenie.
Kim zobowiązał się w nim do starań o "całkowitą denuklearyzację" Półwyspu Koreańskiego, a Trump - do udzielenia Pjongjangowi gwarancji bezpieczeństwa. W dokumencie nie sprecyzowano, o jakie gwarancje chodzi, ani nie podano konkretnego harmonogramu likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego.
Autor: PTD//now / Źródło: PAP,Reuters