Centralna Komisja Wyborcza Białorusi nie zarejestrowała Wiktara Babaryki jako kandydata w wyborach prezydenckich. Rywal obecnego kandydata - jak podało wcześniej Radio Swoboda - zebrał rekordową liczbę podpisów pod swoją kandydaturą. Zarejestrowany został urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka.
Wiktar Babaryka, były prezes Biełhazprambanku, został aresztowany w trakcie kampanii wyborczej w związku z podejrzeniami między innymi o pranie brudnych pieniędzy, wręczanie łapówki i unikanie płacenia podatków.
Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali go za więźnia politycznego.
"Członkowie Centralnej Komisji Wyborczej podjęli decyzję jednogłośnie. Oficjalnym powodem niezarejestrowania Babaryki jest niespójność deklaracji o dochodach i posiadanym majątku, a także finansowanie jego kampanii wyborczej z zagranicy. Komitet Kontroli Państwowej Białorusi poinformował CKW, że Babaryka jest przywódcą grupy przestępczej i otrzymał nielegalne dochody. Zdaniem komitetu potwierdzają to skonfiskowane dokumenty przedsiębiorcy i przesłuchania podejrzanych" - podała białoruska sekcja Radia Swoboda.
Wcześniej Radio Swoboda przekazało, że rywal obecnego prezydenta Aleksandra Łukaszenki zebrał 435 tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą, co stanowi "absolutny rekord w historii niepodległej Białorusi".
"Sztab deklaruje, że jest to rekordowa liczba podpisów zebranych na rzecz poparcia alternatywnych kandydatów w historii państwa białoruskiego. Zianon Pazniak (jeden z liderów białoruskiego ruchu narodowego) w 1994 roku zebrał 217 tysięcy podpisów, Alaksandr Milinkiewicz w 2006 roku - 198 tysięcy. Babaryka miał także rekordową grupę inicjatywną - dołączyło do niej 9 183 osób" - informowało po zakończeniu rejestracji kandydatów Radio Swoboda.
Capkała także nie wystartuje
Centralna Komisja Wyborcza Białorusi nie zarejestrowała także kandydatury innego rywala Aleksandra Łukaszenki, byłego dyrektora Parku Wysokich Technologii Walera Capakały. Wcześniej lokalne komisje wyborcze odrzuciły większą część podpisów poparcia złożonych przez jego sztab. Uznano tylko 75 tysięcy z nich, poniżej wymaganego progu 100 tysięcy, co stanowiło formalny pretekst do niezarejestrowania kandydata.
Zarejestrowany został za to urzędujący prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, a także opozycjoniści Siarhiej Czeraczań, Hanna Kanapacka i Andrej Dzmitryjeu, a także żona popularnego opozycyjnego blogera z Homla Swiatłana Cichanouska.
Wybory na Białorusi odbędą się 9 sierpnia. 65-letni Alaksandr Łukaszenka będzie ubiegać się o szóstą kadencję z rzędu.
Źródło: PAP, Radio Swoboda