Alaksandr Łukaszenka zlecił rozpoczęcie poszukiwań metali ziem rzadkich na terenie Białorusi. - To bardzo ważna sprawa - podkreślił podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami rządu. Przyznał też, że jego działania inspirowane są ruchami Donalda Trumpa.
Prezydent Białorusi nakazał we wtorek rozpoczęcie poszukiwań złóż metali ziem rzadkich na terenie całego kraju. - To jest przyszłość - powiedział Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez białoruską agencję BelTA. Podczas spotkania z członkami rządu i ekspertami Łukaszenka zapewnił, że w związku ze sprawą "wyznaczył już odpowiednie zadania właściwemu ministrowi". Jednocześnie przyznał, że badania geologiczne na Białorusi nie są obecnie na zaawansowanym poziomie, a kwestia ta jest "bardzo ważna".
Metale ziem rzadkich, o których mowa, to m.in. tytan, lit, uran, grafit, beryl i mangan. Pierwiastki te odgrywają kluczową rolę w nowoczesnym przemyśle. Są wykorzystywane do produkcji baterii, pojazdów elektrycznych, smartfonów, turbin wiatrowych czy urządzeń medycznych.
Łukaszenka: musimy kopać
- Musimy kopać, musimy zobaczyć, co mamy w ziemi - mówił na wtorkowym spotkaniu Łukaszenka. Przyznał, że do poszukiwań cennych pierwiastków zainspirował go prezydent USA. - O metalach ziem rzadkich mówi (teraz) tylko Trump w Stanach Zjednoczonych. (...) Może my nie mamy ich mniej niż inni? - zastanawiał się na głos białoruski przywódca.
Trump wielokrotnie mówił w ostatnich dniach o chęci uzyskania dostępu do zasobów mineralnych Ukrainy w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Umowa w tej sprawie miała zostać podpisana w Waszyngtonie w ubiegły piątek. Spotkanie amerykańskiego przywódcy z prezydentem Ukrainy zakończyło się jednak kłótnią. Planowaną wspólną konferencję polityków odwołano, a Wołodymyr Zełenski opuścił Białym Domu przed czasem i bez zawarcia umowy.
ZOBACZ TEŻ: To skrywa ukraińska ziemia. Mapa
Źródło: BelTA, Meduza
Źródło zdjęcia głównego: VLADIMIR ASTAPKOVICH/EPA/PAP