"To jest główny cel władz białoruskich - zastraszenie społeczeństwa, maksymalne wdeptanie w ziemię"

Źródło:
TVN24
"To jest główny cel władz białoruskich - zastraszenie społeczeństwa, maksymalne wdeptanie w ziemię"
"To jest główny cel władz białoruskich - zastraszenie społeczeństwa, maksymalne wdeptanie w ziemię"TVN24
wideo 2/20
"To jest główny cel władz białoruskich - zastraszenie społeczeństwa, maksymalne wdeptanie w ziemię"TVN24

To jest taki przykład: "proszę bardzo, dosięgniemy was gdziekolwiek" - powiedziała dyrektorka telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy, komentując przymusowe lądowanie samolotu linii Ryanair w Mińsku i zatrzymanie przez białoruskie służby aktywisty Ramana Pratasiewicza.

Samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna, lądował w niedzielę na lotnisku w Mińsku z powodu informacji o znajdującej się bombie. W przestrzeni powietrznej Białorusi był eskortowany przez myśliwiec MiG-29. Jednym z pasażerów był opozycyjny aktywista, bloger na emigracji i jeden z autorów portalu Nexta Raman Pratasiewicz, który został zatrzymany w stolicy Białorusi.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Dyrektorka telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy pytana w poniedziałek w TVN24, dlaczego reżim zdecydował się na taki drastyczny czyn, odpowiedziała, że jest kilka powodów. - Podstawowym jest pomysł Alaksandra Łukaszenki na pokazanie swojej siły. Widzimy od kilku miesięcy już, że trwa coraz większe zastraszanie. To jest główny cel w tej chwili władz białoruskich – zastraszenie społeczeństwa, takie maksymalne wdeptanie w ziemię, moralne, psychiczne – mówiła. - To jest taki przykład: "proszę bardzo, dosięgniemy was gdziekolwiek" – dodała.

CZYTAJ: Samolot zmuszony do lądowania w Mińsku. Co wiemy do tej pory >>>

Jej zdaniem, drugą przyczyną było "pewne rozminięcie się w rachunkach". Romaszewska-Guzy uważa, że "w tej sprawie byli (zaangażowani - red.) również doradcy rosyjscy, doradcy bezpośrednio od rosyjskiego FSB, czy też jakiejś innej siły tego typu i że Alaksandr Łukaszenka został, że się tak wyrażę kolokwialnie, wpuszczony w ten kanał". - To znaczy, nie spodziewał się aż tak wielkiej reakcji międzynarodowej w związku z tym poszedł na to. Nawet się pochwalił na początku, a teraz wycofuje się rakiem – dodała.

- Myślę, że takie są dwa podstawowe powody. Pierwszy to zastraszyć, pokazać wszechmoc, drugi, to myślę, że zewnętrzna inspiracja ze Wschodu – oceniła.

Agnieszka Romaszewska-GuzyTVN24

"Dlaczego wciąż nie zostały wprowadzone sankcje w stosunku do aparatu represji Białorusi?"

Dyrektorka TV Biełsat mówiła, iż "widać, że same naciski na reżim białoruski wiele nie dadzą". - Zasadniczą sprawą są naciski na Rosję. To jest kwesta Rosji, która trzyma (Aleksieja) Nawalnego, trzyma ten reżim Łukaszenki – dodała.

- Jeśli chodzi o sankcje Zachodu, to myślę, że Łukaszenka bardzo się tego nie bał, bo mógł sądzić po ostatnich doświadczeniach, że nie będą zbyt dotkliwe, że partnerzy zachodni się specjalnie nie kwapią. To są takie, powiedziałabym, formalne działania, nie realne – oceniła. Jak mówiła, dziwi się, "dlaczego wciąż nie zostały wprowadzone takie proste sankcje w stosunku do aparatu represji Białorusi".

Autorka/Autor:js\mtom

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24