Od początku trwania protestów na Białorusi aresztowano blisko 7 tys. osób. Ile z nich wskutek poważnych obrażeń trafiło do szpitali - nie wiadomo. Charakter interwencji białoruskich funkcjonariuszy budzi sprzeciw unijnych instytucji i państw ościennych. MSZ Ukrainy w specjalnym oświadczeniu wyraziło zaniepokojenie w związku z przypadkami "nieuzasadnionej brutalności funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa wobec obywateli biorących udział w protestach, przedstawicieli mediów i obcokrajowców". Z kolei szef unijnej dyplomacji Josep Borrell poinformował o rozpoczęciu prac nad sankcjami dla osób odpowiedzialnych za przemoc i fałszowanie wyników wyborów na Białorusi.