Hierarcha krytykował władze za przemoc, został odsunięty "z powodu stanu zdrowia"

Źródło:
PAP

Artemiusz (Alaksandr Kiszczanka) decyzją synodu został przeniesiony w stan spoczynku. Arcybiskup grodzieński i wołkowyski był jednym z nielicznych prawosławnych hierarchów na Białorusi, którzy potępili przemoc władz wobec uczestników protestów w tym kraju.

Decyzję o przejściu 69-letniego hierarchy Artemiusza w stan spoczynku "z powodu stanu zdrowia" podjął najpierw Synod Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej, a następnie zatwierdził ją patriarchat moskiewski, któremu podlega Cerkiew białoruska.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Białoruska Cerkiew prawosławna jest egzarchatem rosyjskiej Cerkwi prawosławnejShutterstock

Z informacji niezależnego portalu Nasza Niwa wynika, że spośród 16 uczestników synodu tylko dwaj duchowni nie głosowali za odsunięciem Artemiusza. Arcybiskup piński i łuniniecki Stefan głosował przeciw, a emerytowany arcybiskup Teodozjusz wstrzymał się od głosu. Na zwolnione miejsce synod wyznaczył dotychczasowego biskupa słuckiego i soligorskiego Antoniusza.

Krytyka władz za przemoc w trakcie protestów

Artemiusz w czasie ubiegłorocznych protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich na Białorusi krytykował władze za przemoc i wzywał do uczciwości. Apelował również do władz Kościoła prawosławnego, by nie zachowywał milczenia wobec sytuacji w kraju. Stał się przez to obiektem krytyki i ataków także wewnątrz Kościoła prawosławnego.

Białoruska Cerkiew prawosławna jest egzarchatem rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Jej zwierzchnikiem od sierpnia ubiegłego roku jest patriarszy egzarcha, metropolita miński i zasławski Beniamin.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock