Przekleństwa padają gęsto, podobnie jak razy pałką. Opozycyjny białoruski kanał NEXTA opublikował nagranie na dowód brutalnych działań milicji wobec zatrzymanych uczestników antyrządowych protestów.
Opublikowane przez NEXTA wideo pochodzi, jak opisują autorzy, z więziennej furgonetki. Ukazuje grupę młodych mężczyzn, zatrzymanych w czasie protestów, które trwają na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia. Nie wiadomo, w jaki sposób opozycyjny kanał zdobył wideo i z którego dnia pochodzi.
Nikt też oficjalnie nie potwierdził jego autentyczności, ale białoruska sekcja Radia Swoboda przypomina, że już w sierpniu, tuż po rozpoczęciu protestów, wielu zatrzymanych opowiadało, jak wyciągano ich z więźniarek i pędzono przez specjalny korytarz, gdzie byli bici przez funkcjonariuszy. Wideo z kanału NEXTA potwierdza te zeznania. Widać na nim, jak ustawieni w rzędzie milicjanci na zmianę biją pałkami zatrzymanych przechodzących przez korytarz i obrzucają ich wyzwiskami.
Przekleństwa z ust funkcjonariuszy białoruskiej milicji padają często, podobnie jak razy pałką. Zatrzymani są przepędzani przez korytarz. "To specjalny rytuał (prezydenta) Alaksandra Łukaszenki, podczas którego gliniarze ustawiają się w kolejce i biją ludzi wychodzących z więźniarek. Robienie tego sprawia im przyjemność" - podał kanał NEXTA. Podobnie znęcali się w czasach PRL polscy milicjanci nad zatrzymanymi antyrządowymi demonstrantami. Tortury te do historii przeszły jako "ścieżka zdrowia".
Dwa miesiące protestów
Z protestów w Mińsku i w innych miastach białoruskich do aresztów trafiają setki zatrzymanych. Listę publikują obrońcy praw człowieka z Centrum Wiasna, statystyki podaje też MSW.
W ostatnią niedzielę, w czasie Marszów Godności, funkcjonariusze oddziałów specjalnych OMON zatrzymali w całym kraju prawie 600 osób - podało w tym dniu Centrum Wiasna. Zdecydowaną większość osób zatrzymano w Mińsku. Oprócz tego do zatrzymań doszło w Brześciu, Witebsku, Mohylewie, Grodnie, Mołodecznie, Żłobinie, Kobryniu i Bobrujsku.
Znaczną grupę zatrzymanych – około 40 osób – stanowili dziennikarze. Część z nich zwolniono jeszcze w niedzielę po sprawdzeniu dokumentów, a kilkanaście kolejnych osób w nocy. Do tej pory w areszcie znajduje się m.in. dziennikarz telewizji Biełsat Dzmitryj Mickiewicz.
MSW poinformowało ze swojej strony o 713 osobach zatrzymanych w niedzielę, co jest największą liczbą od 11 sierpnia. Resort poinformował też, że w aresztach umieszczono 570 osób. Według władz do opozycyjnych akcji protestu doszło w 25 miejscach.
W wyborach 9 sierpnia urzędujący prezydent otrzymał oficjalnie 80 procent poparcia. Jego rywalkę, kandydatkę opozycji Swiatłanę Cichanouską, miało poprzeć zaledwie 10 procent głosujących. Wyników tych nie uznała zarówno białoruska opozycja, jak i szereg państw europejskich, a także USA, Unia Europejska i Parlament Europejski.
Źródło: NEXTA, Radio Swoboda, spring96.org
Źródło zdjęcia głównego: NEXTA