Miński sąd przeprowadzi zaoczną rozprawę Swiatłany Cichanouskiej. Przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji jest oskarżana przez reżim Łukaszenki między innymi o zdradę stanu.
17 stycznia w Mińsku odbędzie się rozprawa Swiatłany Cichanouskiej - poinformował opozycyjny białoruski portal Nasza Niwa. Informacja na temat rozprawy zamieszczona została na wokandzie Sądu Najwyższego Republiki Białorusi.
Oskarżenie Swiatłany Cichanouskiej obejmuje szereg artykułów białoruskiego Kodeksu karnego. Opozycjonistka ma być sądzona m.in. za zdradę stanu, podżeganie do nienawiści rasowej, narodowej i religijnej.
Długa lista oskarżeń wobec Cichanouskiej
Reżim Łukaszenki oskarża opozycjonistkę również o ingerencję w wykonywanie prawa do głosowania, pracę Centralnej Komisji Republiki Białorusi ds. Wyborów i Referendów Narodowych, zajęcie lub okupowanie budynków oraz finansowanie lub inne materialne wspieranie takich czynów, a także organizację masowych zamieszek, którym towarzyszy przemoc wobec osób, pogromy, podpalenia, niszczenie mienia lub zbrojny opór wobec przedstawicieli władzy, oraz udział w nich.
Ponadto pozostająca na emigracji liderka opozycji oskarżona jest o szkolenie lub inne przygotowanie osób do udziału w działaniach, które rażąco naruszają porządek publiczny, spisek mający na celu przejęcie władzy w sposób niekonstytucyjny, publiczne nawoływanie do obalenia porządku konstytucyjnego, a także utworzenie formacji ekstremistycznej lub takiej której działalność ma na celu rehabilitację nazizmu oraz kierowanie taką formacją.
Oprócz Cichanouskiej sąd wzywa w tym samym dniu i o tej samej godzinie jej współpracowników - Volhę Kawalkową, Pawła Łatuszkę, Siarheja Dylewskiego i Maryję Moroz - napisała Nasza Niwa.
Protesty po wyborach na Białorusi
Swiatłana Cichanouska w 2020 roku brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących.
Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przelała się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi.
Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach była zmuszona do wyjazdu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@prezydentpl