Władze rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę kontrolę działalności niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy - podało Radio Swoboda. W ciągu zaledwie dwóch dni organizacja ma złożyć do urzędu tysiące dokumentów.
Białoruska sekcja Radia Swoboda przekazała w poniedziałek, że ministerstwo sprawiedliwości w Mińsku rozpoczęło kontrolę działalności Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ). W liście z resortu, który otrzymała organizacja, podano, że ma złożyć do przeglądu dokumenty za okres od 1 stycznia 2018 roku do 21 czerwca tego roku. Dotyczą między innymi list członków, wniosków o przystąpienie do stowarzyszenia, protokołów z posiedzeń, dokumentacji finansowej, korespondencji mailowej.
"Nie przesadzamy, gdy mówimy o tysiącach dokumentów" - podało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy we wpisie na kanale Telegram. Organizacja przypomniała, że od wielu lat pomaga kolegom po fachu w ochronie ich praw zawodowych i monitoruje sytuację w mediach.
Portal niezależnego tygodnika "Nasza Niwa" podał, że na liście resortu sprawiedliwości widnieje data 9 czerwca, organizacja otrzymała pismo 21 czerwca, wymagane dokumenty ma złożyć do 23 czerwca.
BAŻ jest organizacją pozarządową zrzeszającą tych, którzy pracują w mediach lub promują rozwój dziennikarstwa. Działa od 1995 roku. Na początku 2021 roku liczyła ponad 1200 członków. Utrzymuje się z opłat członkowskich i darowizn. Jest członkiem Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ).
Na początku maja BAŻ wystosowała apel do władz o uwolnienie reporterów z więzień i aresztów, a także o nieingerowanie w pracę środków przekazu. List otwarty podpisało prawie stu białoruskich dziennikarzy i pracowników mediów.
"Tylko w ubiegłym roku reporterów aresztowano blisko 500 razy. 100 skazano na areszt. Codziennie dziennikarze są prześladowani za wykonywanie swojej pracy" – podkreśliło Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.
Liczne doniesienia o aresztowaniach i torturach
Wysoka komisarz ONZ do spraw praw człowieka Michelle Bachelet oświadczyła w poniedziałek, że sytuacja dotycząca praw człowieka na Białorusi nadal się pogarsza. W tym kontekście wymieniła ograniczanie wolności słowa, prawa do zrzeszania się i pokojowego protestu. - Otrzymujemy także liczne doniesienia o aresztowaniach oraz o torturach - powiedziała Bachelet podczas przemówienia otwierającego 47. sesję Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie.
- Nadal badamy sytuację na Białorusi, z przykrością jednak informuję, że rząd tego kraju zdecydował o zakończeniu obecności naszego starszego doradcy do spraw praw człowiek w Mińsku, chociaż jego pozycja była szansą na lepszą współpracę - dodała Bachelet.
Źródło: Radio Swoboda, Nasza Niwa, Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TUT.by/Twitter