Sąd w Brześciu skazał we wtorek dziennikarkę z tego miasta na grzywnę wys. 5,4 mln rubli białoruskich (1,3 tys. zł) za pracę bez akredytacji. Podstawą był m.in. artykuł na stronie nadającego z Białegostoku po białorusku Radia Racyja.
Tekst na stronie Radia Racyja dotyczył działalności brzeskiego oddziału Związku Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej (YMCA) - poinformowało na swojej stronie niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
- Odmówiłam składania jakichkolwiek zeznań - powiedziała skazana Alina Litwinczuk. - Sąd podjął decyzję na podstawie zeznań świadka, przedstawiciela YMCA - dodała.
Dziennikarka zapowiedziała złożenie apelacji.
Kolejni ukarani dziennikarze
W ubiegłym roku dwukrotnie ukarano grzywną dziennikarza z Grodna Andreja Mialeszkę, zarzucając mu współpracę bez akredytacji z zagranicznymi mediami. W jednym z przypadków w protokole milicyjnym napisano, że przeprowadził wywiad z wykładowcą uniwersytetu w Grodnie podczas konferencji dotyczącej utworzenia nowego rezerwatu przyrody i wywiad ten miał później zostać nadany w Radiu Racyja.
Kary wymierzono również dziennikarce z Bobrujska za artykuł opublikowany na portalu nadającej z Polski stacji Biełsat TV oraz dziennikarzowi z Mohylewa za współpracę bez akredytacji z niemiecką rozgłośnią Deutsche Welle.
OBWE zaniepokojone losem dziennikarzy
BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".
Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła w połowie września ubiegłego roku, że media na Białorusi nadal stykają się z poważnymi wyzwaniami i władze kraju powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Mijatović zwróciła również uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która jej zdaniem ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.
Nadające w języku białoruskim Radio Racyja jest finansowane ze środków polskiego MSZ. Jego dziennikarze niejednokrotnie składali w MSZ w Mińsku wniosek o akredytację umożliwiającą legalną pracę na Białorusi. Otrzymywali jednak odmowę.
Autor: kło/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: racyja.com