Skazana dziennikarka "stopniowo adaptuje się do warunków w kolonii karnej"

Źródło:
tvn24.pl, Radio Swoboda, TUT.by
"Wiec dla wolnej Białorusi! Europo czas działać" na polsko-białoruskim przejściu granicznym Bobrowniki - Bierestowica
"Wiec dla wolnej Białorusi! Europo czas działać" na polsko-białoruskim przejściu granicznym Bobrowniki - BierestowicaTVN24
wideo 2/6
"Wiec dla wolnej Białorusi! Europo czas działać" na polsko-białoruskim przejściu granicznym Bobrowniki - BierestowicaTVN24

"Absolutnie medytacyjne zajęcie" - przytoczył na Facebooku fragment listu Kaciaryny Andrejewej jej mąż, Ihar Iliasz. Dziennikarka Biełsatu, skazana na dwa lata więzienia pod zarzutem "organizowania działań rażąco naruszających porządek publiczny", napisała, że w kolonii karnej została pomocnicą krawcowej.

Kaciaryna Andrejewa jest dziennikarką telewizji Biełsat. W lutym, wraz z operatorką kamery Darią Czulcową, została skazana na dwa lata więzienia w kolonii karnej.

Andrejewa i Czulcowa, która usłyszała podobny wyrok, odbywają karę w Homlu. W niedzielę mąż Kaciaryny przekazał, że otrzymał od niej list. "Została przydzielona do oddziału numer 9. Pracuje w zakładzie szwalniczym w małym zespole, który szyje wyroby tekstylne: swetry, czapki, naramienniki, drobne elementy ubrań (chodzi o elementy umundurowania kadetów Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych)" - napisał na Facebooku Ihar Iliasz. Dziennikarka w liście uznała, że "to całkowicie medytacyjne zajęcie". Napisała, że pracuje 8 godzin dziennie, jako pomocnica krawcowej.

Stopniowo adaptuje się do warunków w kolonii karnej - poinformował Ihar Iliasz.

Dziennikarki Biełsatu usłyszały wyroki
Dziennikarki Biełsatu usłyszały wyroki Biełsat TV

Relacja z placu Przemian

15 listopada ubiegłego roku Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa prowadziły relację online z akcji protestacyjnej odbywającej się na tak zwanym placu Przemian w Mińsku (potoczna nazwa podwórka między blokami, których mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w antyrządowych protestach).

W tym dniu na placu Przemian zebrała się spora grupa ludzi, którzy chcieli upamiętnić brutalnie pobitego Ramana Bandarenkę. Mężczyzna został pobity kilka dni wcześniej przez zamaskowanych sprawców, którzy zrywali z ogrodzenia biało-czerwono-białe wstążki, będące symbolem oporu przeciw reżimowi prezydenta Alaksandra Łukaszenki. W efekcie pobicia Bandarenka zmarł.

Antyrządowy wiec na placu Przemian w Mińsku TUT.by

Na "placu Przemian" powstało symboliczne miejsce jego pamięci, ludzie kładli tam kwiaty i zapalali znicze. Relacjonowany przez dziennikarkę i operatorkę kamery Biełsatu wiec został rozpędzony przez oddziały milicji OMON.

Andrejewa i Czulcowa zostały ukarane 7-dniowym aresztem za udział w nielegalnym proteście. Później wszczęto wobec nich postępowanie karne z artykułu o "organizacji działań grupowych poważnie naruszających porządek publiczny". Miały między innymi, za pośrednictwem relacji online, "kierować protestami" i spowodować blokady miejskiego transportu.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: tvn24.pl, Radio Swoboda, TUT.by

Źródło zdjęcia głównego: Biełsat TV

Tagi:
Raporty: