Zacięte walki w Bachmucie i okolicach toczą się od kilku miesięcy. Jeden z najważniejszych kierunków utrzymują żołnierze ukraińskiej 80. samodzielnej brygady desantowo-szturmowej. W rozmowie z korespondentem wojennym niezależnej rosyjskiej telewizji Nastojaszczeje Wriemia opowiedzieli, jak wygląda obecnie linia frontu.
"To właśnie w rejonie pozycji wojsk ukraińskiej 80. brygady trwają nieustające ataki wojsk rosyjskich, które próbują całkowicie otoczyć miasto" - podała w reportażu telewizja Nastojaszczeje Wriemia.
- Czasem było tak, że Rosjanie szturmowali przez całą noc, innym razem ataki trwały przez cały dzień. Wysyłają żołnierzy w grupach, jeśli jednej nie uda się przebić, rusza następna, próbuje okrążyć nasze pozycje z innej strony - opowiada korespondentowi wojennemu Andriejowi Kozakowowi żołnierz 80. samodzielnej brygady desantowo-szturmowej Dmytro.
- Na naszym odcinku sytuacja jest pod kontrolą. Gdy tylko przeszliśmy do defensywy, wróg próbował nas atakować przez trzy tygodnie. Myślę, że poniósł wówczas ciężkie straty - dodaje ukraiński wojskowy.
"Od dziewiątej rano do prawie szóstej wieczorem było piekło"
Anatolij opisuje środowy rosyjski atak. Zaczął się od ciężkiego ostrzału artyleryjskiego.
- Próbowali szturmować nasze pozycje pod całym tym ostrzałem. Dosłownie wskakiwali do naszych okopów, rzucali w nas granatami - mówi żołnierz. - Od dziewiątej rano do prawie szóstej wieczorem było piekło, istne piekło. Robiliśmy wszystko, co możliwe, by utrzymać nasze pozycje - stwierdza.
O taktykach, stosowanych przez wojska rosyjskie, ukraińscy żołnierze mówią "forsowanie i rozpoznawanie".
- Miesiąc temu wróg atakował dosłownie wszędzie. Teraz wybrał kilka priorytetowych obszarów - tłumaczy Dmytro. - Spróbował na jednym kierunku, nie działa, więc się broni i zajmuje pozycje. Potem próbuje gdzie indziej. Rosjanie sprawdzają, gdzie jest słabsza ukraińska jednostka, gdzie są luki w obronie. Tam idą - utrzymuje Dmytro.
"Kamień na kamieniu"
Nazarij, również żołnierz 80. brygady, twierdzi, że niekiedy, po ciągłych rosyjskich szturmach, o ich pozycjach można powiedzieć, że "nie pozostał tam kamień na kamieniu".
Przypomina pilne wezwanie dowódców: grupa ukraińskich żołnierzy została zablokowana przez Rosjan w jednym z domów w Bachmucie, należało im pomóc. - Przyjechaliśmy, oczyściliśmy pierwsze piętro, wyprowadziliśmy rannych kolegów. I usłyszeliśmy (od dowódców - przyp. red.), że musimy pozostać w tym miejscu jeszcze przez dwie doby, że musimy wytrzymać - mówi Nazarij.
Przez kolejne dni Nazarij i grupa żołnierzy 80. brygady odpierała szturmy Rosjan. Później musieli się wycofać.
Walki o Bachmut trwają.
Źródło: currenttime.tv
Źródło zdjęcia głównego: Min. Obrony Ukrainy/Facebook