Awaria satelity przykrywką dla testu broni?

 
Czy satelita zostanie zestrzelony przy pomocy nowej broni?TVN24

Amerykański plan zestrzelenia uszkodzonego satelity, może być przykrywką dla przetestowania przez USA nowej broni kosmicznej - czytamy w oświadczeniu ministerstwa obrony narodowej Rosji. Według ministerstwa wątpliwe jest wytłumaczenie Amerykanów, że chcą zestrzelić satelitę ze względu na trujące paliwo pojazdu.

"W naszej opinii plany USA wcale nie są tak niewinne, jak się wydają, szczególnie, że Amerykanie unikają dyskusji na temat ograniczenia wyścigu zbrojeń w kosmosie" uważa ministerstwo. Według rosyjskiego MON zestrzelenie satelity to wstęp do testów broni, która będzie w stanie zestrzeliwać satelity. "Takie testy oznaczają stworzenie broni antysatelitarnej" czytamy w dokumencie.

Zagrożenie z kosmosu Prezydent USA George W. Bush nakazał w czwartek swym wojskowym zestrzelenie amerykańskiego satelity szpiegowskiego za pomocą pocisku odpalonego z okrętu wojennego.

USA wykorzysta rakietę taktyczną, która ma trafić w sputnik zanim ten wejdzie w atmosferę ziemską. Nie wiadomo jeszcze, kiedy operacja się rozpocznie. Zepsuty aparat szpiegowski zacznie wchodzić w atmosferę prawdopodobnie w pierwszym tygodniu marca.

Ważący około 2 ton satelita oznaczony kodem US193 trafił na orbitę w grudniu 2006 roku. Wkrótce jednak doszło do awarii jego komputera i stracono nad nim kontrolę. Według Associated Press na satelicie są tajne urządzenia.

Znajduje się tam także około 500 kilogramów hydrazyny, silnie trującego i łatwopalnego związku wykorzystywanego jako paliwo kosmiczne. Niekontrolowany powrót aparatu na Ziemię grozi silną eksplozją.

Źródło: Reuters, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24