Autobus z piłkarzami runął z mostu. Zginęło 20 osób, wielu rannych


20 zginęło, a 30 zostało rannych w niedzielę, gdy autokar wiozący amatorską drużynę piłki nożnej wpadł do wąwozu w meksykańskim stanie Veracruz.

Do wypadku doszło rano w mieście Atoyac. Autokar wiózł ekipę piłkarską z miasta Camaron de Tejeda do Cordoby, gdzie miał zostać rozegrany mecz. Wśród ofiar i poszkodowanych są zawodnicy i kibice, w tym niektórzy krewni piłkarzy.

18 osób zginęło na miejscu zdarzenia. Dwie kolejne, w wyniku poważnych urazów, zmarły w szpitalu - podaje gazeta "Informador".

Wypadł na zakręcie

Według osób, które przeżyły wypadek, kierowca wszedł w zakręt ze zbyt dużą szybkością, w wyniku czego autokar spadł z mostu do wąwozu o głębokości ponad 30 metrów. W akcję ratowniczą zaangażowali się pracownicy Czerwonego Krzyża, strażacy oraz lokalni mieszkańcy. Ranni zostali przetransportowani do szpitali w odległej o ponad 250 km Cordobie. Wyrazy wsparcia złożył na ręce rodzin ofiar i poszkodowanych gubernator stanu Veracruz Javier Duarte.

Autor: TG/ja / Źródło: PAP, tvn24.pl