Dwoje kanadyjskich obywateli, 23-letnia Melina Roberge i 64-letni Andre Tamine, przyznało się do przemycania 95 kilogramów kokainy do Sydney. Przemyt na pokładzie luksusowego wycieczkowca miał miejsce w 2016 roku, a Roberge wraz z koleżanką relacjonowały swoją egzotyczną podróż w mediach społecznościowych.
Para początkowo nie przyznawała się do stawianych im zarzutów. Zmieniła jednak zdanie tuż przed procesem, który rozpocząć się ma w tym tygodniu.
Towarzysząca jej trzecia osoba, 29-letnia Isabelle Legace, również z Kanady, została skazana w tej samej sprawie na 7,5 roku więzienia już w listopadzie 2017 roku.
Relacja z przestępstwa
Isabelle Lagace i Melina Roberge relacjonowały w 2016 roku swoją luksusową wycieczkę z Wielkiej Brytanii do Australii na Instagramie. Australijskie służby od pewnego czasu miały obserwować relację z podróży, którą w sieci prowadziły kobiety, i zakwalifikować je jako "pasażerów wysokiego ryzyka".
Po dwóch miesiącach podróży statek Sea Princess, którym podróżowały podejrzane, dotarł do Sydney. Tam australijska policja skontrolowała kajutę kobiet. W jednej z walizek znaleziono 35 kilogramów kokainy. Z kolei w kajucie Andre Tamine'a odkryto aż 60 kilogramów tego samego narkotyku.
Straż graniczna szacowała wartość zabezpieczonych narkotyków na około 21 milionów dolarów australijskich (ponad 60 milionów złotych).
Australijskie służby nie są pewne, w jaki sposób cała trójka była ze sobą powiązana. Stwierdzono jednak ich związek z "dobrze zorganizowaną grupą przestępczą". 23-letniej Roberge i 64-letniemu Tamine'owi grozi nawet dożywocie. Wyrok spodziewany jest w tym roku.
Autor: mm\mtom / Źródło: BBC, Sky News
Źródło zdjęcia głównego: Instagram/Mélina Roberge